Nie milkną echa zachowania dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 313 przy ul. Cybisa na Ursynowie (Warszawa), która przyszła do pracy pod wpływem alkoholu. Kobieta prowadziła zajęcia informatyczne z uczniami klas 1-3.
Policję wezwał anonimowy informator. Policjanci przeprowadzili trzykrotne badanie trzeźwości. Alicja P. miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Dostaliśmy zgłoszenie, że dyrektor szkoły prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Policjanci przyjechali na miejsce, nauczycielka została poddana badaniu trzeźwości. Wykazało ono, że znajduje się w stanie nietrzeźwości. Zarządzanie szkołą przejął wicedyrektor, a wobec dyrektora prowadzone jest postępowanie przez nas o wykroczenie z art. 70 Kodeksu wykroczeń - poinformowała portal z Ursynowa podkom. Ewa Kołdys z mokotowskiej komendy policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy zachowanie dyrektorki już wcześniej wzbudzało podejrzenia?
- Nie zauważyliśmy, żeby coś było nie tak. Zawsze normalnie się zachowywała na przerwach i podczas lekcji - powiedział jeden z tegorocznych absolwentów szkoły w rozmowie z "Faktem".
Skandaliczne zachowanie dyrektorki wywołało wiele komentarzy wśród rodziców. - To, co się stało, jest niedopuszczalne i nie powinno nigdy mieć miejsca. Jestem w stanie wszystko zrozumieć, bo przecież każdy jest tylko człowiekiem. Alkohol też jest dla ludzi, ale nie w pracy i to w dodatku na terenie szkoły, gdzie ma się kontakt z dziećmi. Chyba nie taki przykład powinno im się dawać - podkreśla reporterowi "Faktu" jedna z matek.
Osobiście uważam, że Kuratorium Oświaty częściej powinno sprawdzać placówki szkolne, bo to, co się w nich dzieje woła o pomstę do nieba - mówi z kolei pani Ewa cytowana przez "Fakt".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.