Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Wychowawcy zszokowani po zimowisku. "Ja bym tam psa nie położyła"

8

Wychowawcy z woj. kujawsko-pomorskiego zgłaszają nieprawidłowości po zimowisku niedaleko Kamiennej Góry, w którym uczestniczyły dzieci z domów dziecka z Wielkopolski. Wątpliwości wzbudzają głównie warunki socjalne, w jakich przebywały dzieci. - Ja bym tam psa nie położyła, na te materace - mówi jedna z wychowawczyń cytowana przez portal pomorska.pl.

Wychowawcy zszokowani po zimowisku. "Ja bym tam psa nie położyła"
Wychowawcy skarżą się na warunki panujące podczas zimowiska; zdj. ilustracyjne (Getty Images)

Wyjazd na obóz w górach organizowało biuro podróży z Wielkopolski. 49 dzieci z tamtejszych domów dziecka pojechało na obóz w okolice Kamiennej Góry. Jak informuje pomorska.pl, wychowawcy, którzy towarzyszyli dzieciom, zgłosili szereg nieprawidłowości dotyczących m.in. warunków zakwaterowania.

Z relacji wychowawców wynika, że materace, na których spały dzieci, były brudne, śmierdzące i dziurawe, natomiast łóżka były w złym stanie technicznym i to dzieci co jakiś czas musiały je naprawiać. Ponadto dzieci, które zakwaterowano w budynku szkoły podstawowej, spały w zatłoczonych salach. Brakowało szaf, więc panował bałagan.

Brakowało miejsca na swobodne poruszanie się, bo na podłodze znajdowały się walizki, buty narciarskie i cały dobytek dzieci. Szkoła miała udostępnić do użytku obozowiczów jedno miejsce z trzema prysznicami i inne z jednym natryskiem. Z tego ostatniego miała lecieć zbyt gorąca woda - relacjonuje pomorska.pl, powołując się na informacje przekazane przez wychowawców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyprzedzał na przejściu. Pieszy był akurat na pasach

Dodatkowym problemem była obecność dużego psa w autokarze i stołówce, co budziło niepokój opiekunów. Kierownik obozu, będący właścicielem psa, twierdził, że zwierzę było pod kontrolą, jednak wychowawcy mają inne zdanie na ten temat.

Ponadto na stoku narciarskim doszło do niebezpiecznego incydentu. Jedna z dziewczynek przewróciła się, a wychowawca zabezpieczył wówczas miejsce zdarzenia i wezwał pomoc. Mimo to kierownik obozu obarczył go winą za wypadek. W jego ocenie wychowawca nie dopilnował dziecka.

Kontrole sanepidu i kuratorium. Co mówi kierownik?

Lista zarzutów, które wychowawcy skierowali pod adresem organizatora, jest naprawdę długa. W związku z tym, gdy zimowisko dobiegało końca, sanepid i kuratorium oświaty przeprowadziły kontrole. Wykazały one m.in., że materace i pościel faktycznie były w złym stanie, a liczba pryszniców niewystarczająca dla utrzymania higieny.

Kierownik obozu został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, sprawą zajęła się też policja. Jak podkreślono, nikomu nie przedstawiono zarzutów w tej sprawie, na razie trwa wyjaśnianie okoliczności opisywanych zdarzeń.

Kierownik obozu broni się, twierdząc, że wychowawcy przesadzają. - Połowa z tego co najmniej, jeżeli nie więcej, to jest nieprawda - odpowiada mężczyzna. Twierdzi np., że wspomniany powyżej pies nie jest groźny i przeszkadzał jedynie wychowawcy.

W ocenie kierownika dzieci były zadowolone z wyjazdu, a najlepszym dowodem są listy z podziękowaniami od dyrektorów domów dziecka, które potwierdzają pozytywne wrażenia uczestników.

Wszystkie szczegóły tej sprawy opisuje pomorska.pl.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Szkoły w czasach PRL-u. Jasiu, marsz do kąta!
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić