Zbiorowy gwałt na Cyprze
O sprawie informuje "Times of Israel". Jak czytamy, pięciu mężczyznom zostały w poniedziałek (18 września) postawione zarzuty dotyczące gwałtu, przymusu seksualnego, wymuszonego stosunku seksualnego, molestowania seksualnego, uprowadzenia i nieprzyzwoitej napaści na kobietę.
Napastnicy to obywatele Izraela. Przebywają w areszcie od 4 września po tym, jak 20-letnia turystka z Wielkiej Brytanii zeznała, iż została przez nich zgwałcona. Mężczyźni mieli podczas imprezy wyciągnąć ją siłą z basenu hotelowego, zabrać do pokoju i tam zbiorowo zgwałcić. Po powrocie do Wielkiej Brytanii pokrzywdzona zwróciła się o pomoc do adwokata z grupy Justice Abroad. Ten sam prawnik reprezentował inną Brytyjkę, która w 2019 roku również oskarżyła grupę Izraelczyków
Czytaj również: Zbiorowy gwałt w brytyjskim areszcie. Wyciekło nagranie
Linia obrony podejrzanych
"Times of Israel" podaje, że obrońcą domniemanych sprawców jest Jannis Habaris. Prawnik powiedział, iż istnieje "wiele sprzecznych" punktów, które "podważają prawdziwość twierdzeń" domniemanej ofiary w zeznaniach złożonych na policji. Jego klienci nie przyznają się do winy. - W obecnej sytuacji nie uważamy, że popełniono jakiekolwiek przestępstwo - powiedział prawnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby ujawniły treść raportów z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzona miała otarcia i siniaki. W pokoju hotelowym znaleziono ślady krwi. Jeśli podejrzani zostaną uznani za winnych, grozi im nawet dożywocie.
Wraca sprawa sprzed lat
Do podobnego zdarzenia na wyspie doszło w 2019 roku. Wówczas 18-letnia kobieta zeznała, że została zgwałcona przez 12 izraelskich turystów w wieku od 15 do 22 lat w pokoju hotelowym w cypryjskim kurorcie Ajia Napa.
Izraelczycy nie przyznali się jednak do popełnienia przestępstwa i ostatecznie zostali zwolnieni z aresztu. Pozwolono im także wrócić do domu. Kobieta wycofała zeznania. Stwierdziła potem, że to policjanci kazali jej podpisać gotowe oświadczenie w tej sprawie.
Co ciekawe, to właśnie pokrzywdzona Brytyjka została skazana na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za sianie publicznego zgorszenia. W 2022 roku wygrała jednak w sądzie apelacyjnym. Jej wyrok unieważniono i stwierdzono, że nie składała fałszywych zeznań.
"Times of Israel" informuje, że w ostatnim czasie pojawiły się głosy dotyczące ponownego rozpatrzenia tej sprawy.