Jak opisuje kanał "Baza" na Telegramie, policjanci w obwodzie biełgorodzkim muszą na własny koszt kupić kominiarki, berety, zimowe kurtki, bawełniane spodnie, śpiwory, łopatę, apteczkę taktyczną i żywność na dwa dni. Kierownictwo obiecało zapewnić funkcjonariuszom karabiny maszynowe i kamizelki kuloodporne.
Przetarg na kamizelki i broń
Władze ogłosiły też przetarg na wszystkie niezbędne, ich zdaniem, dla policjantów rzeczy. Co ciekawe, nie ma żadnej informacji o tym, jaki jest cel takich działań. MSW w obwodzie biełgorodzkim miało jednak przekazać, że przetarg "musi zostać rozstrzygnięty jak najszybciej".
Z kolei Federalne Syberyjskie Centrum Naukowo-Kliniczne Federalnej Agencji Medycznej i Biologicznej ogłosiło przetarg na dostawę 20 otwartych kamizelek kuloodpornych dla lekarzy pracujących w centrum, które należy dostarczyć do magazynu instytucji w Krasnojarsku. Ich całkowity koszt to 2,4 miliona rubli (177 tys. zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie o zagrożeniu ze strony Ukrainy
Modułowe kamizelki kuloodporne powinny składać się z części dla klatki piersiowej i pleców połączonych ze sobą w pasie zdejmowanymi ścianami bocznymi oraz w okolicy ramion za pomocą odpinanych pasów – czytamy w dokumentacji konkursowej. Cel zakupu, podobnie jak w przypadku policji w obwodzie biełgorodzkim, nie jest wyjaśniony.
Rosyjskie władze coraz częściej mówią o rzekomym zagrożeniu ze strony Ukrainy i krajów zachodnich, mimo że żadne przesłanki na to nie wskazują. W Moskwie oraz innych regionach Rosji przygotowywane są schrony na wypadek "ataku ze strony Ukrainy". Eksperci mówią natomiast o możliwej prowokacji Rosji na własnym terytorium.