Portal "Życie Częstochowy" podał we wtorek wieczorem, że pogrzeb Jacka Jaworka odbył się w sobotę 3 sierpnia. Z kolei jeden z członków jego rodziny w rozmowie z "Faktem" zdementował tę informację i zaprzeczył, że Jaworek został pochowany na cmentarzu w Częstochowie. Dziennik pisze o celowej dezinformacji.
– Najbliżsi Jacka Jaworka uważają, że miasto to z niczym dobrym im się nie kojarzy. Tutaj zaczęła się tragedia rodziny – mówił w rozmowie z "Faktem" krewny Jaworka.
Jeśli od tego upublicznienia ktoś nawiedzony zniszczy czyjś grób, to będzie temu współwinny ten, kto go tam zaprowadził. Prawdopodobieństwo działań szaleńców jest duże – przekonywał, tłumacząc, dlaczego nie chcieli ujawnić prawdziwego miejsca pochówku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaworkowi odmówiono katolickiego pochówku
Okazuje się, że Jaworek ostatecznie został pochowany 3 sierpnia na cmentarzu komunalnym w Częstochowie. Na tablicy nagrobkowej nie ma imienia i nazwiska.
Jaworkowi odmówiono katolickiego pochówku. Ponadto część rodziny zaprotestowała, by został on pochowany w Dąbrowie Zielonej, gdzie doszło do zbrodni.
"Śledczy ponad tydzień czekali na to, by ktoś z najbliższych odebrał ciało Jaworka z kostnicy. Bliscy uczynili to, gdy Prokuratura Okręgowa w Częstochowie postawiła rodzinie ultimatum, domagając się jasnego stanowiska w sprawie pochówku. Ostatecznie wzięła na siebie ten obowiązek siostra Jaworka i to ona zorganizowała pogrzeb – donosi "Fakt".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.