Zdobywczyni 27 mln funtów (ok. 142 mln złotych) mieszkała w Strabane w Irlandii Północnej. O zgonie Margaret Loughrey poinformowały lokalne media. Policjanci mieli otrzymać informację w tej sprawie ok. godz. 10:30.
Nie żyje milionerka z Irlandii Północnej. Policja znalazła jej ciało
Na miejsce przybyły służby ratunkowe. Lekarz potwierdził zgon kobiety. Zdaniem policji, sprawa "nie wydaje się podejrzana".
Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, ale na razie nie mamy podstaw, aby podejrzewać, że doszło do przestępstwa – oświadczył rzecznik północnoirlandzkiej policji.
Kondolencje rodzinie zmarłej kobiety złożył Jason Barr, lokalny radny Socjaldemokratycznej Partii Pracy. Podkreślił, że jego myśli i modlitwy są także z jej bliskimi przyjaciółmi.
To bardzo smutny dzień. Margaret miała w życiu swoje wzloty i upadki, jak my wszyscy. Miejmy nadzieję, że po śmierci znajdzie ukojenie – dodał polityk.
Czytaj także: Posiadłość "El Chapo" do wygrania na loterii
Wygrała na loterii ogromne pieniądze. Popadła w konflikty z prawem
Margaret Loughrey w losowaniu w listopadzie 2013 roku trafiła 5 z 7 poprawnych liczb. Miała dodatkowo na kuponie dwie szczęśliwe gwiazdki. Zgarnęła nagrodę w wysokości dokładnie 26 863 588 funtów (po obecnym kursie: 141 229 049 zł).
Kobieta miała nabyć kupon na loterię wracając z urzędu pracy. W momencie wygranej była bowiem bezrobotna.
Po wygranej Loughrey zainwestowała milion funtów (ok. 5,26 mln zł) w upadającą fabrykę. Nie udało jej się przywrócić jej świetności. Popadła także w konflikt z lokalnym klubem krykieta, którego tereny wykupiła.
W 2015 roku kobieta została skazana na 150 godzin prac społecznych za napad na taksówkarza. W 2018 roku sąd nakazał jej zapłacić 30 tys. funtów (ok. 160 tys. zł) na rzecz swojego byłego pracownika, wobec którego miała stosować mobbing.
Ogromne pieniądze przyniosły mi tylko smutek. Zniszczyły moje życie. Jestem niewierząca, ale jeżeli istnieje piekło, to byłam w nim. Było bardzo źle – podkreślała Loughrey w wywiadzie udzielonym w 2019 roku.
Obejrzyj także: Samochód albo kara. GUS zachęca Polaków do spisywania się
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.