Zbigniew Wojtera wraz z dziesięcioma innymi osobami został oskarżony o wyłudzenie ok. 11 mln zł na szkodę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Według prokuratury oskarżeni brali dotacje na grunty rolne, których w rzeczywistości nie uprawiali.
Wyrok, który zapadł w środę 31 lipca przed Sądem Okręgowym w Łodzi, po sześciu latach od przedstawienia zarzutów, jest na razie nieprawomocny. W związku z tym wójt nadal będzie mógł wykonywać obowiązki.
Będziemy się odwoływać od wyroku. Dalej będę pełnił funkcję wójta, bo decyzja sądu jest nieprawomocna. Dostałem mandat zaufania od społeczeństwa i jak na razie będę go wykonywał - mówił samorządowiec po odczytaniu wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy wójta z prawem ciągną się od lat. Mimo to wygrywał kolejne wybory
Problemy Wojtery zaczęły się już w 2010 roku, kiedy został skazany za nielegalne polowanie na dziki. Ówczesny wojewoda wygasił wtedy jego mandat, a mimo to Wojtera ponownie został wybrany na wójta w wyborach w 2014 roku.
W 2018 roku usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i trafił na dziewiętnaście miesięcy do aresztu. Wojtera nie przyznawał się do winy. Przed sądem przekonywał, że padł ofiarą politycznej nagonki, o którą oskarżał rządzący wtedy PiS.
Podczas gdy był za kratami, wygrał wyścig wyborczy podczas organizowanych sześć lat temu wyborów samorządowych. Dostawał wtedy pół pensji wójta. Kiedy sąd zgodził się zmienić mu środki zapobiegawcze, zaczął pełnić obowiązki gospodarza gminy.
Wojtera został wybrany na wójta także w 2024 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.