Na ryby Dominik Flazik i Maciej Bednarz, mieszkańcy powiatu myślenickiego wybrali się rano 17 lipca. Nie spodziewali się, że złowią w Rabie prawdziwego, ważącego ponad 30 kg giganta.
Wędkarstwem zajmują się amatorsko, mają stosowne pozwolenia i karty wędkarskie, ale daleko im do sportowych zmagań w polowaniu na ryby giganty. Tym bardziej finał połowu był dla nich dużym zaskoczeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sum złapał się metodą spinningową na zwykłą błystkę kupioną dzień wcześniej w sklepie wędkarskim na Kościuszki w Myślenicach - relacjonuje jeden z mężczyzn w rozmowie z lokalnym portalem Myślenice Itv.
Ryba mierzyła aż 160 centymetrów i ważyła całe 30 kilogramów. Mężczyźni zapewniają, że po zrobieniu zdjęć sum wrócił do wody w nienaruszonym stanie.
Czytaj także: Wyłowił z Wisły potwora. "Prawie jak Smok Wawelski"
Ale nie wszystkim przygoda jaka spotkała wędkarzy się podoba. Pod postem zamieszczonym w lokalnych mediach wiele osób zwraca uwagę na zakaz połowu nieopodal miejsca, gdzie według informacji podanych przez mężczyzn złowiono rybę.
"Raba? Nie wiedziałem, że na dopływce można łowić" - zauważa jeden z komentatorów. Wędkarze zapewniają jednak, że prezentowany przez nich sum został złapany w sposób legalny i w miejscu gdzie jeszcze nie ma zakazu, a po złapaniu został wypuszczony na wolność.
O sumach gigantach w środowisku wędkarskim krążą prawdziwe legendy. A zdjęcia z mierzącymi ponad 2 metry okazami złowionymi w Wiśle w ostatnich latach często pojawiały się w mediach. Ponadstukilogramowy okaz widywany był nieopodal Wawelu w Krakowie.
Czytaj także: Odkrycie w brzuchu krokodyla. Tragedia w Australii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.