Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

"Wymowny symbol". Trumna z żywym człowiekiem w centrum Wałbrzycha

50

Zgłosili się na komisariat, by odebrać… trumnę. Ten nietypowy przypadek miał miejsce w Wałbrzychu, gdzie po piątkowym meczu Polaków, trójka znajomych postanowiła zażartować ze swojego nietrzeźwego kolegi i postawić obok niego skradzioną uprzednio trumnę.

"Wymowny symbol". Trumna z żywym człowiekiem w centrum Wałbrzycha
Nieśli człowieka w trumnie. Miejski monitoring nagrał mężczyzn (KMP w Wałbrzychu)

Sobotni poranek 11 czerwca dla wielu mieszkańców ulicy Andersa w Wałbrzychu zaczął się od niemałego zaskoczenia. Przed ich oknami pojawiła się bowiem położona na skrzyżowaniu z ulicą Piasta drewniana trumna. Widząc ten niepokojący obiekt, na miejsce natychmiast wezwano funkcjonariuszy.

Przed godziną siódmą rano, mieszkańcy okolicznych budynków zauważyli trumnę stojącą samotnie na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Andersa z ul. Piasta. Wezwani na miejsce funkcjonariusze komisariatu pierwszego potwierdzili zaskakujące zgłoszenie. Po upewnieniu się, że w trumnie nikogo nie ma, zabezpieczyli niecodzienny przedmiot. Trumna na środku skweru była zagadką, którą trzeba było rozwiązać - czytamy w komunikacie KMP w Wałbrzychu.

Przełom przyniosło dopiero nietypowe zgłoszenie się na komisariat grupy mężczyzn, którzy poprosili o zwrot tego zagadkowego obiektu. Dopiero ich zeznania umożliwiły poznanie historii, jaką w nocy z piątku na sobotę przeszła ta trumna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bat na kierowców w Gorzowie. Wpadali jeden za drugim

Upili się z frustracji po meczu Polaków

Trumna początkowo miała być żartem na jednym z kolegów, który przysnął w czasie nocnych wojaży. Trójka jego kompanów wykradła ją z zakładu pogrzebowego, a następnie postawiła obok śpiącego mężczyzny. Ten postanowił z niej skorzystać i kontynuować drzemkę w jej wnętrzu.

Sen zakończył dopiero poranny deszcz, który wybudził imprezowicza. Mężczyzna opuścił trumnę, zostawiając ją na wspomnianym skrzyżowaniu i uciekł. Jak skomentować miał to jeden z jego towarzyszy, pozostawiona samotnie na skwerze mogła "stanowić wymowny symbol stanu drużyny po przegranym meczu piłki nożnej."

Choć cała sytuacja miała swoje komiczne aspekty, należy podkreślić, że trumna nie była własnością żadnego z mężczyzn. Jej właściciel, lokalny przedsiębiorca i pracodawca jednego z uczestników, gdy dowiedział się o całym zajściu, wykazał się wyrozumiałością i postanowił nie składać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, uznając całą sytuację za drobny incydent wynikający z nadmiaru alkoholu i frustracji po przegranej piłkarzy - dodaje KMP w Wałbrzychu
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić