Przypomnijmy, że posłanka Kinga Gajewska pojawiła się na wiecu Mateusza Morawieckiego, głosząc przez megafon hasła o aferze wizowej rządu Prawa i Sprawiedliwości.
W pewnym momencie została zatrzymana przez policjantów, którzy - co słychać na nagraniu - zostali informowani przez zgromadzonych, że mają do czynienia z parlamentarzystką.
Policjanci bronią się jednak, że nie mieli pojęcia, kogo zatrzymują. Profil warszawskiej policji na Twitterze opublikował nawet oświadczenie, w którym możemy przeczytać, że "interwencja nie miała charakteru zatrzymania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według funkcjonariuszy "chodziło o doprowadzenie do radiowozu osoby podejrzanej o wykroczenie w celu jej wylegitymowania".
TVP Info broni postępowania funkcjonariuszy
Telewizja Publiczna natychmiast podchwyciła temat. Na profilu TVP Info pojawił się screen z przytoczonego wyżej wpisu policji z wymownym komentarzem, który wprost pokazuje, którą stronę trzymają pracownicy telewizji.
Pracownicy TVP dodali do wpisu wymowny hashtag #MuremZaPolskimMundurem. Co ciekawe, pierwotnie oznaczenie to miało służyć do obrony straży granicznej przed "oszczerstwami dotyczącymi działań pograniczników na granicy z Białorusią".
Czytaj także: Posłanka Kinga Gajewska zatrzymana. Policja się tłumaczy
Tym razem został wykorzystany przez pracowników Telewizji Polskiej do wyrazu poparcia dla... policjantów, którzy mogli złamać Ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Internauci nie zostawiają suchej nitki na funkcjonariuszach i pracownikach TVP. Wskazują, że "już bardziej nie można się skompromitować", a "policja i TVP zostały wspólnie ramieniem politycznym partii rządzącej".