Wypadek na Mazowszu. Przerażające, co zrobił syn, gdy ojciec konał

We wtorek 17 września w okolicach miasta Ostrów Mazowiecka zginął mężczyzna. Teraz wyszło na jaw, jak zachował się po tragedii jego syn. Zamiast pomóc konającemu ojcu, uciekł z miejsca zdarzenia.

Zostawił ojca na śmierć. Tragiczny wypadek na MazowszuZostawił ojca na śmierć. Tragiczny wypadek na Mazowszu
Źródło zdjęć: © Facebook | Ochotnicza Straż Pożarna w Broku
Kamil Różycki

We wtorek 17 września do dyżurnego policji w Ostrowi Mazowieckiej wpłynęło zgłoszenie dotyczące wypadku z udziałem jednego auta. Na miejsce natychmiast wysłano służby, których oczom ukazał się wbity w drzewo biały peugeot partnera. Do akcji szybko przystąpili strażacy i ratownicy, którzy próbowali oswobodzić znajdujące się w aucie osoby.

Jak się jednak okazało, na miejscu pasażera był tylko 67-latka, którego obrażanie były poważne. Kierujący pojazdem zbiegł z miejsca wypadku, pozostawiając konającego człowieka. W ciężkim stanie ratownicy przewieźli mężczyznę do szpitala, podczas gdy policjanci starali się ustalić, kto prowadził auto.

Po dotarciu służb okazało się, że jest tam tylko 67-letni pasażer auta. Mężczyznę przewieziono do szpitala. Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Policjanci na miejscu dokumentowali przebieg zdarzenia, zabezpieczyli ślady, ustalali właściciela auta oraz typowali osobę, która nim kierowała, okazało się, że to syn rannego pasażera – asp. Marzena Laczkowska z Komendy Powiatowej policji w Ostrowi Mazowieckiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ludzie wściekli na wójta, który zniknął. "Wały w katastrofalnym stanie"

Po wypadku zostawił konającego ojca

W środę policjanci otrzymali informacje ze szpitala, że na skutek odniesionych obrażeń 67-latek zmarł o poranku. Tego samego dnia funkcjonariusze aresztowali kierującego peugeotem. Jak się okazało, był nim 34-letni syn pasażera.

Mężczyzna po przewiezieniu do ostrowskiej komendy został zbadany na stan trzeźwości. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. W piątek (20.09) 34-latek usłyszał w prokuraturze zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenia pomocy. Z uwagi na wagę zarzucanych czynów prokurator postanowił wystąpić z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu — dodaje policjantka.

Najbliższe dwa miesiące 34-latek spędzi w areszcie, gdzie będzie oczekiwać na wyrok. Za popełnione czyny grozi mu 20 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili