Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Wajs-Wiejacka | 
aktualizacja 

Wypadek na S8. Życia motocyklistki nie udało się uratować

348

W poniedziałek 12 sierpnia na drodze S8 doszło do dramatycznego w skutkach zderzenia samochodu z motocyklem. 48-letnia kierująca jednośladem w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jej życia nie udało się jednak uratować.

Wypadek na S8. Życia motocyklistki nie udało się uratować
Na drodze S8 doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklem. 48-letniej motocyklistki nie udało się uratować. (Państwowa Straż Pożarna)

W poniedziałek 12 sierpnia doszło do dramatycznego wypadku na drodze S8 na wysokości Nadma. Świadek zdarzenia relacjonował serwisowi miejskireporter.pl, że jadąca motocyklem kobieta uderzyła w samochód, który zatrzymał się na środkowym pasie, próbując uniknąć potrącenia biegającego po drodze psa. Czytelnik portalu rozpoczął reanimację motocyklistki, którą przejęła następnie załoga pogotowia ratunkowego.

Ze względu na bardzo poważny stan poszkodowanej kobiety na miejsce wypadku wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, którym ciężko ranna motocyklistka została przetransportowana do warszawskiego szpitala. 48-letnia kierująca jednośladem zmarła po dwóch dniach, pomimo walki lekarzy o jej życie.

W trakcie działań prowadzonych przez służby ratunkowe droga S8 w obu kierunkach była zamknięta. Funkcjonariusze potwierdzili, że kobieta kierująca samochodem, z którym zderzył się motocykl, była trzeźwa. Śledczy zajmują się ustaleniem dokładnego przebiegu śmiertelnego wypadku na S8 i jego przyczyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska przygotowana na zagrożenia? "Oczywiście, że tak"

Burza w komentarzach

Choć policja dopiero ustala przyczyny wypadku, wielu internautów już wydało wyrok i wskazało winnych. Pod nagraniem z akcji ratunkowej po wypadku na S8 pojawiła się lawina komentarzy. Wielu internautów nie miało wątpliwości, że odpowiedzialność za zdarzenie ponosi kierująca samochodem osobowym.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Kierowca osobówki powinien odpowiadać za próbę zabójstwa, bo stając na takiej drodze bez świateł awaryjnych, ma świadomość, że ktoś może w niego wjechać w każdej chwili" - stwierdził jeden z internautów. Znalazły się też osoby, które podeszły do całej sytuacji ze znacznie większą powściągliwością, apelując do innych o nieferowanie przedwczesnych wyroków.

Ja kiedyś miałam tak ze starym samochodem. Padła mi nagle cala elektryka i nie mogłam włączyć świateł awaryjnych. Wycieraczki zatrzymały się w połowie szyby i koniec. Było po 17. i była zima, więc ciemno, a do tego padał śnieg. I też byłam na środkowym pasie na Wale Miedzeszyńskim. Po prostu w trakcie czerwonego światła wszystko mi padło. Jak szłam z trójkątem, to myślałam, że mnie rozjadą. Na szczęście zaraz się zatrzymali inni i mi pomogli zepchnąć samochód. Nie oceniajmy kierowcy osobówki tak pochopnie — zaapelowała internautka.

Czytaj też:

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
Prorosyjscy hakerzy zaatakowali na Whatsappie. Wystarczyło jedno kliknięcie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić