Raki marmurkowe, inwazyjny gatunek obcy, zadomowiły się w warszawskim parku Morskie Oko. Ich obecność jest wynikiem nieodpowiedzialnego wypuszczenia z hodowli.
Raki marmurkowe to duże skorupiaki, których długość ciała może wynosić nawet do 30 cm, z przydługimi czułkami i mocnymi szczypcami, wykorzystywanymi do obrony oraz zdobywania pokarmu. Ich pancerz, w zależności od środowiska, może przybierać różne kolory, od brązowych przez oliwkowe po niebieskawe.
Według portalu "Łowca Obcych", kilka lat temu naukowcy zauważyli niepokojącą liczbę raków w stawie parku. Obecnie ich populacja sięga 100 tys. osobników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Młody Rosjanin wjechał w 35-letnią Polkę. Makabryczne sceny
Służby miejskie próbują kontrolować sytuację poprzez odłowy i pułapki, jednak całkowite usunięcie raków jest trudne z powodu niemożności spuszczenia wody ze stawu.
Mieszkańcy walczą z inwazją. Za wszystko płaci miasto
Jak podkreśla g.pl, wszystkie akcje odławiania raków są finansowane z budżetu stołecznego ratusza. Mieszkańcy są proszeni o zgłaszanie zauważonych raków marmurkowych do gminy. Zwierzęta te można rozpoznać po charakterystycznym wzorze przypominającym marmur na karapaksie.
Inwazyjne gatunki obce, takie jak rak marmurkowy, mogą poważnie zagrażać lokalnym ekosystemom, eliminując rodzime gatunki.
Dlatego tak ważne jest, aby nie wypuszczać ich na wolność i zgłaszać wszelkie przypadki ich występowania. Władze Warszawy kontynuują działania mające na celu ograniczenie populacji tych raków, jednak problem wciąż pozostaje wyzwaniem.