Tłem dla wielkiej wędrówki sumów gigantów jest niezwykła akcja ratowania ryb. Wszystko przez osuszanie starego zbiornika wodnego w małej czeskiej wiosce Horní Podluží, zaledwie cztery kilometry za granicą z Saksonią.
To tam władze gminy zdecydowały się opróżnić zbiornik ze względu na przecieki w tamie. Przy okazji okazało się, że akwen jest niezwykle bogaty w ryby, a jak zapewnia Czeski Związek Rybacki nie był on wykorzystywano przez wędkarzy od ponad 40 lat.
Wczoraj na zbiorniku Wielki Rybník (40 ha) położonym pomiędzy Horním Podlużem a Rybništěm odbył się od dawna planowany połów ratownictwa rybnego - piszą w mediach społecznościowych przedstawiciele Związku Rybackiego w Czechach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odłowione ryby zostały wypuszczone do innych zbiorników i rzek. Jak szacują rybacy to tysiące karpi, amurów oraz mierzących ponad dwa metry sumów, które Łabą płyną teraz prosto na teren Niemiec. Oznacza to, że olbrzymy mogą wkrótce pojawić się ponownie w Niemczech poniżej Łaby - a wędkarze w Dreźnie, Magdeburgu czy Hamburgu
I choć rybacy pracowali od rana do zachodu słońca, nie byli w stanie wyłowić wszystkich ryb z jeziora dlatego połowy mają być kontynuowane.
- Wierzymy, że uda nam się złowić i uratować resztę ryb w odpowiednim czasie. Jesteśmy również w kontakcie z właścicielem zbiornika i mamy nadzieję, że w najbliższych latach uda się wznowić wędkowanie, choć sytuacja jest skomplikowana - zapewnili rybacy.
Czytaj także: Gwiazdor Anglii poszedł na ryby. Złapał wielki okaz