To, co usłyszał reporter, różniło się w zależności od wieku rozmówców.
Mają świetną literaturę i teatr
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uwielbiam ich język - to słowa pewnej młodej pary.
Starsze małżeństwo miało już znacznie więcej na ten temat do powiedzenia.
No wiesz łączyła nas nasza historia. Nie można w 100 proc. powiedzieć o żadnym narodzie, że jest zły, nawet o Rosji - mówiła starsza pani.
Towarzyszący jej mężczyzna zaznaczył, że nikt nie spodziewał się, że takie osoby, jak Lija Achiedżakowa czy Ałła Pugaczowa, sprzeciwią się wojnie.
Czytaj także: Rosjanie są wściekli. "Gdy już podbijemy Polskę"
Polacy nie boją się Rosji?
Młodego mężczyznę reporter zapytał o trzy najgorsze kraje świata. Ten wymienił Koreę i Meksyk. Z kolejnym krajem miał już problem. Sprzedającą obrazy młodą dziewczynę zapytano o to, czy bałaby się pojechać do jakiegoś kraju.
Nie, raczej nie ma takiego miejsca - odparła.
Z kolei następne napotkane Polki zgodnie stwierdziły, że są przeciwne wojnie w Rosji i ich zdaniem Rosjanie nie mają pojęcia o tym, co się w rzeczywistości dzieje i wierzą jedynie w propagandę.
Rosjanie tak, rosyjski rząd nie
Jeden z lokalnych artystów krakowskiego rynku zauważył, że państwo składa się z ludzi i nie można mówić o wszystkich ludziach.
Jeśli mówimy o rządzie, to ich rząd jest sprzeczny z moją ideologią. Nie mam pretensji do ludzi, czy to ich wina, że mają takiego lidera? Przez lata mieli nieuczciwe wybory - skwitował.
Jako złe swoje zdanie na temat rosyjskiego rządu określiła Polka, która z parasolem w ręku siedziała na krakowskim rynku.
Nie uważam, że wszyscy są źli. Nie można mówić za wszystkich - dodała.
Są po prostu oszukiwani. Nie znamy całej sytuacji, co tam się dzieje. Nie sądzę, że wszyscy popierają wojnę - dodał młody mężczyzna z papierosem w ręku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo