O sprawie donosi tabloid "Super Express". Koszmar rozegrał się w minioną sobotę 19 sierpnia 2023 roku. Wówczas zrozpaczona 14-latka wybiegła z parku we Władysławowie nieopodal ul. Brzozowej. Była przerażona. Wołała o pomoc.
Głośno krzyczała, że złodziej zabrał jej telefon. Do akcji od razu ruszył dzielnicowy z Komisariatu Policji w Gdyni - Oksywiu. Mundurowy przebywał bowiem w tych okolicach na wakacjach.
Funkcjonariusz bez wahania pobiegł za uciekającym sprawcą kradzieży. Mimo okrzyku "Stój, Policja!" i wzywaniu do zatrzymania się, mężczyzna nie reagował na wydane polecenia, skręcił w małą uliczkę i nadal uciekał - podaje Komenda Miejska Policji z Gdyni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władysławowo. Złodziej zabrał 14-latce telefon. Długo nie cieszył się łupem
Rabuś spanikował i odrzucił telefon w krzaki. Aparat był wart aż 2,5 tysiąca złotych. W końcu mundurowy zdołał złapać złodzieja.
Chwycił go za bark, obezwładnił i uniemożliwił dalszą ucieczkę. Policjant, przytrzymując złodzieja, przedstawił się, pokazał mu legitymację służbową i podał przyczyny zatrzymania - informuje policja.
Świadkowie zadzwonili pod numer alarmowy 112 i wezwali patrol policji z najbliższej jednostki. Przybyli na miejsce policjanci wykonali dalsze czynności ze złodziejem. Niebawem rzezimieszek stanie przed sądem. Będzie się musiał gęsto tłumaczyć ze swoich zamiarów. Za kradzież telefonu grozi mu kara nawet do pięciu lat za kratkami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.