Wyrzucili na balkon szczeniaka, bo obgryzał meble. Przed wychłodzeniem uratowali go strażacy
Strażacy uratowali szczeniaka rasy amstaff, który przeraźliwie piszczał pozostawiony sam na balkonie. Mieszkańcy osiedla zaalarmowali też policję w Malborku i stowarzyszenie miłośników zwierząt – podaje Radio Gdańsk.
Suczka na zimnym balkonie
Suczka miała przebywać na balkonie od godz. 6 rano, czyli ok. 6 godzin. Dopiero około południa po piszczącego psiaka przyjechała policja, straż pożarna oraz członkowie Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt REKS.
Nie umieli się zająć
Mimo ujemnej temperatury właściciele wyrzucili psa na balkon. Powód? Suczka ponoć obgryzała meble. Miała też uprzykrzać życie dwóm innym psom znajdującym się w mieszkaniu. Więc ją odseparowano.
I jeszcze ten kaganiec
Pies był nie tylko przemarznięty, ale również w zbyt ciasnym kagańcu. Właściciele założyli go tak mocno, że strażakom trudno było go później zdjąć.
Chcieli go sprzedać
Właściciele zdawali sobie sprawę, że nie radzą sobie ze szczeniakiem. Wystawili ogłoszenie o sprzedaży suczki w portalach aukcyjnych. Teraz sprawa trafiła na policję. Przesłuchano już pierwszych świadków.
Szukają dla niej domu
Suczka ma zaledwie 3 miesiące i obecnie przebywa w domu tymczasowym. Członkowie stowarzyszenia szukają dla niej nowego właściciela.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.