16 lipca mężczyzna, pływając po jeziorze Śniardwy, zeskoczył z roweru wodnego i zniknął pod wodą. Dziś odnaleziono jego ciało.
- O godzinie 15:17 z numeru alarmowego 112 do CKRW w Giżycku wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który wyskoczył z rowerka wodnego w okolicach miejscowości Nowe Guty na jeziorze Śniardwy. Obecnie we współpracy z PSP Pisz, SGRWN Giżycko, MSR Okartowo i podwodnikiem prowadzimy poszukiwania zaginionego mężczyzny – informowało w dniu zaginięcia Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
W sobotę oficer prasowy piskiej policji Artur Modzelewski poinformował, że o odnalezieniu ciała poszukiwanego mężczyzny zawiadomił służby przypadkowy turysta. Ciało dryfowało na wodzie na wysokości wsi Guty, około 150 metrów od brzegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało zaginionego mężczyzny odnaleźli przypadkowi turyści
- To ciało poszukiwanego od wtorku 31-letniego mieszkańca Kłodzka. Odnaleziono je mniej więcej w miejscu, w którym poszukiwany we wtorek wyskoczył z roweru wodnego. Jednak kolega, z którym płynął, nie potrafił wówczas wskazać lokalizacji wypadku, dlatego obszar poszukiwań był większy - przekazał Modzelewski.
Czytaj także: Nie było ratownika. W Chorwacji utonął 12-latek
Do poszukiwań 31-latka z Kłodzka użyto m.in. drona i sonaru. Pod wodę schodzili nurkowie straży pożarnej i Mazurskiej Służby Ratowniczej.
"Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, która wykonuje czynności pod nadzorem prokuratora" - poinformowała Mazurska Służba Ratownicza.
Po wypadku ratownicy apelowali do osób korzystających z wody, w tym żeglarzy i pływających na rowerach wodnych czy kajakach, by używali aplikacji, które wskazują ich położenie i informują o niebezpiecznych miejscach na wodzie, m.in. kamieniach i mieliznach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.