Jeden z członków grupy Militaria Kupię/ Sprzedam/ Zamienię/ Oddam, opublikował bardzo interesujące ogłoszenie. Mężczyzna oferuje... MT-LB. To radziecki pojazd opancerzony, który produkowany był m.in. w Polsce i Bułgarii w latach 60.
Czytaj także: "Chaos". Zawieszono mistrzostwa Europy w... seksie
Pływająca maszyna wojskowa użytkowana była w czasach PRL. Transporter świetnie dawał sobie radę w trudnych warunkach, mógł ciągnąć przyczepę i holować działo. Masa pojazdu to prawie 10 ton!
Ogłoszenie szybko stało się bardzo popularne. Komentujący nie kryją rozbawienia całą sytuacją i zostawiają liczne komentarze pod postem z ofertą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szacunek, ja jakieś kordziki i hełmy sprzedaje. To jest militarka! - pisze jeden z internautów.
Do muzeum oddaj - zauważa inny członek grupy.
Wielu komentujących nawiązuje do najpopularniejszych pytań i twierdzeń, związanych z ogłoszeniami sprzedawców samochodów osobowych.
Było palone w środku?
Można wracać na kołach?
Ma skórzaną tapicerkę, LED oświetlenie i klimatyzację?
Rozumiem, że było jeżdżone tylko do kościoła w niedzielę?
Chętnie bym kupił, ale widzę, że z prawej strony był już bity błotnik/ Ciekawe, jak reszta?
Niektórzy sugerują, że pojazd powinna kupić... polska policja. Auto świetnie skomponowałoby się z legendarnym granatnikiem, który komendant Jarosław Szymczyk miał odpalić w siedzibie KGP w Warszawie - twierdzą.
Czy takie pojazdy można sprzedawać? Tak, ale pod jednym warunkiem!
Prezentowany pojazd wojskowy został wystawiony za 159 tysięcy złotych. Chociaż ogłoszenie może budzić wątpliwości, to okazuje się, że jest ono legalne.
Czołgi, pojazdy opancerzone lub podobne maszyny muszą być jednak pozbawione elementów militarnych. Oczywiście, nie ma możliwości poruszania się tego typu pojazdem po drogach publicznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.