Obraz, który zaginął w trakcie II wojny światowej, wróci na Wawel. Akwarela "Śmierć Ułana" autorstwa Kajetana Stefanowicza została wystawiona na jednej z aukcji internetowych.
Tam natknął się na obraz przypadkowy internauta, który rozpoznał poszukiwane od dekad dzieło. O swoich podejrzeniach poinformował w wiadomości e-mail Muzeum Zamku Królewskiego na Wawelu. Władze krakowskiego muzeum zwróciły się do resortu kultury, który poinformował policję.
Ostatecznie sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Jak informuje portal "Interia", funkcjonariusze dotarli do mieszkańca Gniezna, który wystawił obraz na aukcji. Kolekcjoner staroci poinformował śledczych, że to nie on jest właścicielem obrazu, ale pewien mieszkaniec Płocka, od którego wcześniej kupił kilka przedmiotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami właściciel obrazu przyznał, że nie miał pojęcia, że jest w posiadaniu poszukiwanego obrazu. Z jego wyjaśnień wynikało, że akwarelę otrzymał w podziękowaniu od emerytowanego żołnierza Ludowego Wojska Polskiego. Funkcjonariusze zabezpieczyli akwarelę, a następnie przekazali je kuratorowi, który dokonał oględzin, potwierdzając autentyczność dzieła.
Po badaniach muzeum potwierdziło autentyczność akwareli - przekazała poznańska policja.
Zaginione dzieło wróci na Wawel
"Śmierć Ułana" był elementem kolekcji hrabiego Jerzego Mycielskiego, który był historykiem i kolekcjonerem. Hrabia wielokrotnie przekazał swoje dzieła muzeum znajdującym się na Wawelu. Po wybuchu II Wojny Światowej akwarela zaginęła.
Odnalezione dzieło wróci na Wawel. Władze krakowskiego muzeum podkreślają, że dzieło ma nie tylko ogromną wartość artystyczną, ale także historyczną.