Przemówienie Kim Dzong Una odbyło się na trybunach wzniesionych przy Pomniku Zwycięskiej Wojny w Pjongjangu. Jak informuje rosyjski portal RT, wśród zgromadzonych na widowni tysięcy osób byli m.in. weterani wojny koreańskiej.
Przeczytaj także: Ujawniono zdjęcia satelitarne. Tak Kim Dzong Un "przejmuje się" narodem
Kim Dzong Un o pandemii COVID-19. Jeszcze nigdy nie był tak szczery
Kim Dzong Un wyraził nadzieję, że przyszłe pokolenia Koreańczyków będą kontynuowały tradycję odnoszenia zwycięstw. Przyznał, że obecnie Korea Północna również znajduje się w kryzysowej sytuacji, jednak wynika ona nie z toczącego się konfliktu zbrojnego, lecz pandemii COVID-19.
Nasze pokolenie będzie kontynuowało piękną tradycję i przemieni ten trudny, decydujący czas w jeszcze większe zwycięstwo – zapowiedział Kim Dzong Un (RT).
Przeczytaj także: "K-pop to okrutny rak". Kim Dzong Un grozi młodzieży śmiercią
Wśród trudności, z którymi zmaga się Korea Północna, Kim wymienił m.in. globalny kryzys zdrowotny. "Najwyższy przywódca" ubolewał także, że ze względu na konieczność zapewnienia mieszkańcom bezpieczeństwa przed COVID-19, był zmuszony praktycznie odciąć kraj od reszty świata.
Mamy do czynienia z trudnościami spowodowanymi bezprecedensowym globalnym kryzysem zdrowotnym oraz przedłużającą się blokadą, nie mniej dotkliwymi, jak podczas wojny – podkreślił Kim Dzong Un (RT).
Przeczytaj także: Właśnie dawali koncert. Nagle zobaczyli na widowni... Kim Dzong Una
Oficjalnie w Korei Północnej nie doszło do żadnego przypadku zarażenia koronawirusem. Jednak wiele międzynarodowych instytucji, w tym Światowa Organizacja Zdrowia, poddają zapewnienia Kim Dzong Una i jego rządu w wątpliwość.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.