Tragiczne wydarzenia rozegrały się 8 lutego 2022 roku, kiedy to dziewczynka wraz z matką odwiedziły kawiarnię przed wizytą u dentysty.
Abimbola Duyile, matka Hannah, zamówiła dwie gorące czekolady na mleku sojowym, informując obsługę o alergii córki. Jak mówi - robiła co mogła, żeby dać do zrozumienia obsłudze kawiarni, jak ważnym jest zachowanie odpowiednich warunków przygotowania napoju bezpiecznego dla jej córki. Przyznała, że nawet Hannah ją krytykowała za to, że jest tak przewrażliwiona na tym punkcie.
W rzeczywistości jednak nastolatka na co dzień doskonale zdawała sobie sprawę z tego, co jej wolno, a czego powinna unikać. Bardzo dbała o to co je i pije, zabierała ze sobą jedzenie, które robiły jej mama i ciotka, ewentualnie jadła w restauracjach, które miała wcześniej sprawdzone pod tym kątem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem przestroga matki nie wystarczyła. Pierwszy łyk czekolady Hannah wzięła u dentysty i natychmiast zerwała się do łazienki.
To nie było mleko sojowe! - krzyknęła.
Jej mama natychmiast zabrała ją do pobliskiej apteki. Hannah kaszlała flegmą i skarżyła się na bóle w klatce piersiowej.
Jej usta były spuchnięte, wszystko ją swędziało - relacjonowała matka 13-latki.
W aptece 13-latce zrobiono zastrzyk EpiPenem (zastrzyk z adrenaliną - przyp.red.) w nogę. Rozpoczęła się akcja reanimacji, a po chwili przyjechało pogotowie.
Czytaj także: Nie żyje polityk PiS. "Ta cisza zaczęła być podejrzana"
Ratownicy przejęli dalszą próbę reanimacji. 13-latkę przewieziono do szpitala, gdzie niedługo później stwierdzono zgon.
Pracownicy kawiarni zignorowali prośby matki. Pomoc przyszła za późno
W poniedziałek ruszyła rozprawa odnośnie śmierci 13-latki. Przed sądem zeznania złoży 11 świadków i ekspertów. Swoje zeznania pierwszego dnia złożyła już matka zmarłej 13-latki.
Abimbola Duyile ma żal do pracowników kawiarni, że nie potraktowali jej zaleceń poważnie.
Kiedy przyszłam do kawiarni, powiedziałam obsługującej, że oboje mamy ochotę na gorącą czekoladę. Powiedziałam, że Hannah ma poważną alergię na mleko krowie i że powinni wyczyścić dzbanek – na co się zgodzili - relacjonowała przed sądem.
Lekarz, który konsultował Hannah w związku z jej alergią, przyznał - nastolatka przeżyłaby, gdyby dostała zastrzyk adrenaliny wcześniej lub w dwukrotnie wyższej dawce.