Do nietypowej ceremonii zaślubin doszło w miniony weekend w Warszawie. "Tak" powiedzieli sobie Polka i Szkot. Wszystko odbyło się w plenerze, obok Multimedialnego Parku Fontann w stolicy, a życzenia z okazji ślubu parze złożył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Poznali się w centrum Warszawy
Para poznała się 3 lata temu w Pałacu Kultury i Nauki na wydarzeniu poświęconym muzyce zespołu rockowego Led Zeppelin. Jak podkreśliła narzeczona, to miejsce jest dla niej symboliczne. W tym samym budynku kilkadziesiąt lat wcześniej poznali się także dziadkowie Karoliny.
Narzeczona jest warszawianką od wielu pokoleń, zaś narzeczony pochodzi ze Szkocji. Jest artystą i nauczycielem języka angielskiego. Jak powiedział mężczyzna "Faktowi", uwielbia Warszawę za to, że jest tak zielonym miastem, czego nie może powiedzieć o rodzinnym Glasgow. Jest też fanem stołecznej komunikacji miejskiej.
Czytaj także: Mocne słowa kuzyna Morawieckiego. W sieci aż zawrzało
Ślubu udzielił Rafał Trzaskowski. "Świetnie się spisał"
Narzeczona to warszawianka od pokoleń. Część jej rodziny zginęła w powstaniu warszawskim, a jeden z pradziadków w latach 30. był zawodnikiem warszawskiej Legii. Parę połączyła miłość do stolicy, dlatego ich marzeniem było, aby właśnie prezydent udzielił im ślubu.
Kobieta zwróciła się do ratusza z tą niezwykłą prośbą i prezydent Rafał Trzaskowski się zgodził. Narzeczona ani przez chwilę nie żałowała.
Marzyłam, aby to właśnie pan prezydent, jako najważniejszy warszawski urzędnik, udzielił nam ślubu. Spisał się wspaniale! Przed ceremonią bardzo się denerwowaliśmy, ale jak zobaczyliśmy rozświetloną fontannę i naszą ukochaną Warszawę, to stres opadł – opowiadała "Faktowi" tuż po samej uroczystości narzeczona.