Jak informuje hiszpańskojęzyczny serwis "Ushuaia24", zmarły to znany youtuber Dennis Marin. Pochodził z Sao Paulo w Brazylii, największego miasta Ameryki Łacińskiej. Udało mu się zdobyć rozgłos w internecie poprzez publikowanie relacji filmowych z odwiedzania szczególnie niebezpiecznych miejsc.
Znany youtuber nie żyje. Okoliczności śmierci są wstrząsające
Feralnego dnia Dennis Marin zdecydował się na odwiedzenie jednej z argentyńskich lodowych jaskini — Cueva de Jimbo. Tego typu miejsca stanowią popularny cel wycieczek miłośników mocnych wrażeń. Do tego grona zdecydowanie zaliczał się zmarły youtuber. Na miejscu byli obecni także operator kamery oraz należący do Marina pies.
Przeczytaj także: Odkrycie naukowe. Te znaki na ciele pojawiają się chwilę przed śmiercią
Do wypadku doszło w chwili, gdy youtuber kierował się w stronę wejścia do jaskini. Towarzyszący mu pies wyczuł, że pokrywa lodowa jest niestabilna i zachowywał się nietypowo, m.in. trzymając z daleka od swojego właściciela. Ten jednak nie zrozumiał sygnałów wysyłanych przez czworonoga i po chwili padł pod ciężarem spadającej bryły lodu.
Nagranie ze zdarzenia zostało upublicznione przez władze Parku Narodowego Ziemi Ognistej, gdzie znajduje się Cueva de Jimbo. Powód? wstęp do lodowych jaskini jest surowo zakazany, jednak turyści często ignorują regulamin i próbują je penetrować. W przypadku Dennisa Marina brak odpowiedzialności skończył się tragicznie.
Przeczytaj także: Zmarł Mateusz Lisewski. Tak go pożegnał Marcin Gortat
Władze Parku Narodowego Ziemi Ognistej mają nadzieję, że dramatyczny film uświadomi turystom, jak wielkie zagrożenie nosi za sobą próba wejścia do jednej z lodowych jaskiń. Odrywanie się brył lodu jest na porządku dziennym, ze względu na postępujące globalne ocieplenie i jego konsekwencje w postaci wzrostu temperatury.