Wszystko zaczęło się od tego, że Krzysztof Hetman, który wejdzie do Sejmu, zrezygnuje z mandatu europosła. W jego okręgu w wyborach do europarlamentu cztery lata temu na drugim miejscu listy Koalicji Europejskiej znalazła się Joanna Mucha.
Teoretycznie to ona mogłaby wejść do Parlamentu Europejskiego na miejsce Hetmana, ale wybrała ona jednak mandat w Sejmie. Trzeci wynik w wyborach do PE zajął Riad Haidar, zmarły w maju tego roku poseł Lewicy.
Na czwartym miejscu był Włodzimierz Karpiński, który zdobył co prawda tylko 3501 głosów, ale to właśnie on może teraz zostać nowym europosłem. Co istotne, nie przeszkadza w tym fakt, że obecnie przebywa w areszcie. Nie jest skazany, więc nie stracił praw wyborczych. Jeśli Karpiński przyjmie mandat europosła, będzie go chronił immunitet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie, gdyż plany Włodzimierza Karpińskiego potwierdził dla "Super Expressu" jego syn Michał.
Jesteśmy pewni jego niewinności. Jest prawym człowiekiem i porządnym obywatelem. W ramach tak dysfunkcyjnego działania wymiaru sprawiedliwości i tak politycznego procesu, to jest jedyna metoda, żeby odzyskał wolność i mógł bronić się z wolnej stopy. Wyjście z aresztu i objęcie mandatu nie przerwie tego postępowania karnego. Jesteśmy przekonani, że swoją niewinność udowodni przed sądem - tłumaczy.
Dlaczego Karpiński siedzi w areszcie?
Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu w rządzie Donalda Tuska, został zatrzymany w śledztwie, w ramach którego na początku lutego został m.in. zatrzymany b. wiceminister skarbu Rafał Baniak. Są oni podejrzani, jak wskazuje PAP, o "załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie".
Czytaj więcej: Bar mleczny wrócił po remoncie. Ceny? Sami zobaczcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.