Policjanci z Zarządu w Lublinie Centralnego Biura Śledczego Policji ustalili, że z Hiszpanii do Polski przemycana jest ogromna ilość marihuany. Jak się okazało, narkotyk został ukryty na naczepie samochodu ciężarowego, wśród legalnie przewożonych środków ochrony roślin. To nie umknęło jednak mundurowym, którzy przeprowadzili wielką akcję.
W okolicach Jędrzychowic funkcjonariusze CBŚP oraz lubelskiego i dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu ciężarowego, który przewoził towar z Hiszpanii do Polski. Zgodnie z dokumentacją deklarowanym towarem przewozowym były środki ochrony roślin oraz suszone warzywa.
Podczas przeszukania funkcjonariusze potwierdzili, że faktycznie na naczepie samochodu ciężarowego znajdowały się chemikalia roślinne, ale w 8 pudełkach, zamiast suszonych warzyw ukryte było łącznie 39 kilogramów marihuany wartej w hurcie ponad 700 tys. zł, a w detalu nawet prawie 2 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z takiej ilości narkotyku można by uzyskać około 39 tysięcy działek dilerskich - podkreślają funkcjonariusze CBŚP.
Czytaj także: "Kilka mandatów mniej". Kot pomaga kierowcom
Przemycali narkotyki. Czeka ich długa odsiadka?
Do sprawy zatrzymano dwóch mężczyzn, których doprowadzono do Lubelskiego Wydziału Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie, gdzie przedstawiono im zarzut przemytu znacznych ilości narkotyków za co grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Decyzją Sądu Rejonowego w Lublinie zostali oni tymczasowo aresztowani trzy miesiące.