Na początku listopada z przedszkola w japońskim mieście Koga zaczęły znikać dziecięce buty. Sprawa była bardzo tajemnicza, szczególnie, że łupem złodzieja nie padały całe pary, a pojedyncze sztuki obuwia. Ostatecznie zniknęło ok. 18 butów.
W końcu dyrekcja placówki, nie radząc sobie z problemem, zwróciła się o pomoc do lokalnej policji. Funkcjonariusze zainstalowali w przedszkolu trzy dodatkowe kamery, mając nadzieję, że pomoże to namierzyć sprawcę kradzieży. Tak też się stało, ale takiego finału sprawy nikt się nie spodziewał.
11 listopada, po kradzieży kolejnego buta, policjanci przejrzeli nagrania z monitoringu, a na jednym z nich zauważyli... łasicę, która biegnie do szafki, łapie biały but zębami, a następnie ucieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poruszająca się na czterech łapach sprawczyni była wyjątkowo zwinna i sprytna, a do przedszkola zakradała się nocą. Nic dziwnego, że trudno było ją namierzyć. Jeden z miejscowych funkcjonariuszy przyznał, że jeszcze nigdy nie słyszał o podobnym przypadku.
Łasica kradła buty przedszkolakom
Profesor Hiroshi Sasaki z Uniwersytetu Chikushi Jogakuen uważa, że łasica kradła dziecięce buty, ponieważ najprawdopodobniej sama właśnie została mamą i chciała wyłożyć gniazdo na zimę.
Butów nie udało się odzyskać, ale dyrekcja placówki, by zapobiec kolejnym kradzieżom, przymocowała specjalną siatkę do szafek z obuwiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo