Do nietypowej interwencji doszło w poniedziałkowe (7 sierpnia) popołudnie na jednej z działek rekreacyjnych w miejscowości Pólko (pow. lubelski).
Wówczas służby zostały wezwane do topiącego się mężczyzny w przydomowym basenie. Sytuacja wyglądała na bardzo poważną, dlatego straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja od razu ruszyli na pomoc.
Z informacji przekazanych przez portal lublin112.pl wynika, że pierwsze problemy pojawiły się już na samym początku. Stało się tak, gdyż zgłaszający nie byli w stanie wskazać dokładnego adresu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pewnym czasie ustalono miejsce zdarzenia. Zrobiono to m.in. za pomocą lokalizacji telefonu.
Służby ruszyły na pomoc topiącemu się mężczyźnie. Okazało się, że był pijany
Gdy służby dotarły na miejsce okazało się, że od kilku dni trwała tam zakrapiana alkoholem impreza, a jeden z jej uczestników postanowił wykąpać się w ustawionym w ogrodzie basenie. Jednak był tak pijany, że nie mógł z niego wyjść.
Po licznych, samodzielnych próbach wydostania się z pompowanego zbiornika mężczyzna postanowił odpocząć, a w efekcie zaczął zasypiać. Jego towarzysze uznali, że traci przytomność. Sami próbowali wydostać go z wody, ale ich stan uniemożliwił im skuteczną interwencję. Dlatego wezwano pomoc.
Ostatecznie nietrzeźwego mężczyznę wyciągnęli z wody strażacy, a medycy po kilku badaniach stwierdzili, że nic mu nie dolega.
Mężczyzna nie odpuszczał. Ponownie wszedł do basenu
Jednak na tym historia się nie kończy, gdyż imprezowicze postanowili kontynuować balangę, a mężczyzna ponownie wszedł do basenu, jeszcze zanim służby opuściły posesję. Dlatego ratownicy zdecydowali opróżnić zbiornik z wodą, aby się w nim nie utopił.
Sprawą zakrapianej imprezy alkoholem jak i lekkomyślnym działaniem jej uczestników zajmuje się policja.
Czytaj również: Dramatyczny wypadek. Ciężarówka taranowała auta stojące w korku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.