Konto Welcher na TikToku ma ponad 10 mln polubień. Jego autorka słynie z nagrywania filmików w czasie jazdy samochodem, kiedy popija mrożoną kawę.
Jakiś czas temu podzieliła się ze swoimi obserwatorami śmiałym wyznaniem.
Nie chcę pracować do końca życia. Czy wyglądam, jakbym chciała wstawać o 6 rano każdego pieprzonego dnia przez następne 60 lat? Nie! Jestem na to za ładna! - stwierdziła tiktokerka, po czym upiła łyk ulubionej mrożonej kawy.
Zapewne nie spodziewała się, że te słowa wywołają taki efekt. Nagranie bardzo szybko stało się viralem, ale niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z komentarzy na Lucy wylała się fala hejtu.
Spróbuj wstawać codziennie o 4 rano, pracując 60 godzin tygodniowo - stwierdził jeden z internautów.
A może najwyższa pora starać się dorosłą, a nie uprzywilejowaną księżniczką oczekującą, że życie padnie ci do stóp? - brzmiał kolejny komentarz.
Nie brakło jednak osób, które przyznały Welcher rację mówiąc, że także są przytłoczeni i wyczerpani pracą. Inni podkreślają, że filmiki TikTokerki mają charakter prowokacji, zdarzało jej się na przykład narzekać na to, że w ogóle się urodziła i przez to musi chodzić do szkoły i pracować.
Co ciekawe, wbrew zapewnieniom na TikToku, dziewczyna niemal codziennie publikuje na swoim profilu filmiki, jak nakłada makijaż w drodze do pracy. Z jej wpisów można wywnioskować, że pracuje w SPA, a ostatnio dostała nawet awans i zamiast składać ręczniki - będzie pracować przy biurku.
Film znika z sieci
Lucy odpierała zarzuty zapewniając, że jej wyznanie było żartem. Ostatecznie chyba nie przyjęła krytyki zbyt dobrze, gdyż filmik z jej wyznaniem znikł z TikToka. Znaleźć można za to inne nagranie, w nieco podobnym tonie, w którym Welcher wyznaje, że nie chce wracać do szkoły.
W szkole chodzi o to, żeby dostać dyplom i móc dostać pracę i pracować. Ale ja nie chcę pracy, bo to całe pracowanie nie jest dla mniej. Proszę przypomnijcie mi, po co jestem w szkole - mówi na nagraniu.