Nagranie z kamerki rowerowej w swoich mediach społecznościowych opublikował jeden z internautów. Widać na nim jak mężczyzna jedzie swoim rowerem ścieżką, gdy nagle na jego drodze staje kobieta i tonem nie znoszącym sprzeciwu każe mu się zatrzymać.
Gdy zdezorientowany rowerzysta dopytuje dlaczego, dostaje od barykadującej ścieżkę kobiety zaskakującą odpowiedź: Bo córka chce wyjechać. W tle widać granatowe kombi, które próbuje włączyć się do ruchu.
Wyraźnie zszokowany rowerzysta próbuje tłumaczyć, że to on jadąc po ścieżce w tym wypadku ma pierwszeństwo przejazdu, ale zajęta nawigowaniem kierującej kombi córki kobieta tylko zbywa go machnięciem ręki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pan się zamknie, bo ja wiem co i jak - słyszy na koniec mężczyzna, a kobieta oddala się w głąb swojej posesji.
Internauci wprost komentują zachowanie kobiety widoczne na nagraniu. "Książkowa Grażyna", "Nie cierpię takich babsztyli", "Jak przekupy na rynku" - piszą pod filmikiem.
Nie brakuje też jednak zdań odrębnych, w których to rowerzysta pada ofiarą mocnej krytyki. Dlaczego? Bo powinien poczekać chwilę i umożliwić manewr kierującej samochodem.
Zdarza mi się jako rowerzyście przepuszczać osoby, które próbują wyjechać z parkingu czy posesji. Nie mam z tym żadnego problemu. "Ale ja mam pierwszeństwo" to przejaw czystej patologii. Gość kozaczy wyłącznie żeby nagrać coś "fajnego". Uwiecznił swój debilizm - zauważa ktoś inny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.