Federalny Sąd Kasacyjny podtrzymał wyrok w sprawie Nielsa Högela, odrzucając tym samym wszystkie postulaty obrońców. 43-latek, który zabił aż 91 osób, spędzi w więzieniu resztę swojego życia.
Adwokaci byłego pielęgniarza próbowali wykazać nieprawidłowości podczas ostatniego procesu. Sąd nie zauważył jednak żadnych błędów. Wyrok, który został wydany tym razem, jest prawomocny.
Högel dokonywał swoich zbrodni w latach 2000-2005. Pracował najpierw w szpitalu w Oldenburgu później w Delmenhorst. Morderca za pomocą różnych środków doprowadzał do zatrzymania akcji serca. Czasami pozwalał im od razu umrzeć, a czasem podejmował próby reanimacji. Śledczy podejrzewali, że to chęć sprawdzenia się mogła być motywem zbrodni.
Ofiarami były osoby w wieku od 34 do 96 lat, wybierane w sposób losowy. Nie wiadomo ile tak naprawdę pacjentów zostało zabitych przez Högela. Policja podejrzewa, że mogło ich być setki. Wiele chorych kremowano po śmierci, dlatego nie można było sprawdzić prawdziwej przyczyny zgonu.
Högel ma za sobą już dwa procesy. Podczas pierwszego udowodniono mu 6 morderstw, a podczas drugiego kolejnych 85. Został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. O przedterminowe zwolnienie może ubiegać się dopiero po 15 latach.
Czytaj także: Atak rekina. Straż przybrzeżna zaczęła strzelać
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.