Portal Fakt porozmawiał z Adamem Praczykiem. 47-latek jest ojcem Kacpra, który zginął w wypadku samochodowym spowodowanym nie z jego winy. Zrozpaczony rodzic domaga się sprawiedliwego osądu dla mężczyzny, który jest jego zdaniem winny tragedii.
Do strasznego wypadku doszło w lipcu. Pijany mężczyzna spłoszył swojego konia. Przerażone zwierzę weszło na drogę i wbiło się w prowadzony przez Kacpra samochód. 23-latek nie miał szans na wyhamowanie. W wyniku wypadku poniósł bardzo poważne obrażenia. Został przetransportowany helikopterem do szpitala, gdzie zmarł po ponad 3 miesiącach walki o życie pod respiratorem.
Zdawaliśmy sobie sprawę, jak ciężki jest jego stan, ale w rodzicach zawsze tli się nadzieja. Myśleliśmy, że będzie niepełnosprawny - przyznała w rozmowie z Faktem roztrzęsiona matka.
47-letni ojciec ofiary domaga się sprawiedliwości. Jego zdaniem właściciel powinien trafić do więzienia. Pan Adam obwinia go o spowodowanie wypadku, w którym zginął jego syn. Ze zbulwersowaniem podkreśla fakt, że nadal nie ma sporządzonego aktu oskarżenia.
Ten człowiek zabrał nam syna i nie wyraził żadnej skruchy. Koń to był jedyny dla niego dozwolony środek transportu, bo miał zabrane prawo jazdy - mówi ojciec.