15 sierpnia Marzena, Kornelia, Tomasz i Mikołaj wybrali się na spacer. Rodzina nie wiedziała, że tego samego dnia na przygodę swoim volkswagenem wybierze się też kompletnie pijany Michał. 39-latek zabił kobietę i 4-letnią dziewczynkę. Świadkami zdarzenia był mąż i syn tragicznie zmarłej.
Za kilka dni w Daleszycach miały odbyć się doroczne dożynki. Władze miasta postanowiły zrezygnować jednak z zabawy tanecznej. Wydarzenie będzie poświęcone zbiórce pieniędzy dla Tomasza i Mikołaja, którzy na własne oczy widzieli, jak ginie ich najbliższa rodzina.
Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce informuje, że ze względu na sytuację, jaka miała miejsce w Daleszycach w ostatnią niedzielę, zabawa taneczna podczas Dożynek Gminnych nie odbędzie się. W czasie trwania uroczystości dożynkowych prowadzona będzie zbiórka pieniędzy dla Tomasza i Mikołaja - czytamy w komunikacie.
Rodzina marzyła o postawieniu własnego domu. Choć nic nie zwróci ojcu i jego synowi ukochanych, mieszkańcy stanęli na wysokości zadania, by pomóc im zrealizować dawne plany.
Do momentu wypadku wiedli spokojne i poukładane życie. Oboje ciężko pracowali, aby zrealizować swoje marzenie o własnym domu. W te Święta Bożego Narodzenia mieli razem zasiąść do wigilijnego stołu już w swoim nowym domu. Niestety, pijany zabójca pozbawia ich marzeń" – podkreślili organizatorzy zbiórki.
39-latek, który zabił Marzenę i 4-letnią Kornelię usłyszał zarzuty: prowadzenia pod wpływem alkoholu auta, zabrania samochodu w celu krótkotrwałego użycia, a przede wszystkim spowodowania w stanie nietrzeźwości katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Grozi mu kara do 20 lat więźnia. Mężczyzna był wcześniej karny oraz pozbawiony prawa jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.