Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zabił żonę i teściową? Zadzwonił po policję

23

Prawdziwy dramat rozegrał się w niewielkiej wsi Glinnik na Lubelszczyźnie. Zarzut podwójnego zabójstwa usłyszał 47-letni Mirosław B. z pow. lubartowskiego, który według śledczych udusił żonę i kilka razy uderzył teściową w głowę tępym narzędziem.

Zabił żonę i teściową? Zadzwonił po policję
Udusił żonę i wezwał policję. 47-latek jest podejrzany o zabójstwo żony i teściowej (Pixabay)

Do zdarzenia doszło we wtorek (19 marca), w miejscowości Glinnik w powiecie lubartowskim. Około godziny 7.30 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, iż udusił swoją żonę. Na miejsce natychmiast skierowane zostały służby ratunkowe.

Przybyli pod wskazany adres policjanci natrafili na leżące bez oznak życia dwie kobiety. Na pomoc było już jednak za późno. Nie udało się ich uratować. Przez kilka godzin policjanci pod nadzorem prokuratora ustalali szczegółowe okoliczności zdarzenia. Jak ustalił lokalny portal lublin112.pl, ofiarami są żona oraz teściowa zgłaszającego.

Mężczyzna został zatrzymany niedługo po zdarzeniu. Wcześniej miał pojechać do banku, aby wypłacić pieniądze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jechał motocyklem pod prąd na autostradzie. Dramatyczny finał pościgu w Wielkiej Brytanii
Trwa sekcja zwłok, czekamy na wyniki i obecnie nie wypowiadamy się na temat obrażeń. Trwają też czynności z udziałem zatrzymanego mężczyzny. W tej kwestii również jest jeszcze za wcześnie na udzielenie informacji - przekazała "Faktowi" Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Z sekcji zwłok wynika, że młodsza z kobiet została uduszona, seniorka natomiast zginęła od kilku uderzeń w głowę zadanych tępym narzędziem. Z innych informacji wynika, że zabójca posłużył się sznurkiem i siekierą.

47-latek usłyszał zarzuty

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka w czwartek poinformowała, że 47-latkowi przedstawiono zarzuty zabójstwa żony oraz teściowej. Za zbrodnię grozi dożywocie.

W czasie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Składał wyjaśnienia, ale ze względu na dobro śledztwa nie ujawniamy ich - mówi prokurator Kępka.

Jak dowiedział się "Fakt", małżeństwo wychowywało kilkoro dzieci. Dorosłe pracują i nie było ich w chwili tragedii. Na miejscu przebywała natomiast 5-letnia, niepełnosprawna córka.

Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić