W miejscowości Bobbing w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii huragan połamał gałęzie drzew. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności pod jednym z nich przed deszczem schroniły się dwie dziewczynki. Spadający konar zabił na miejscu 8-letnią Maisy. Jej siostra Isla z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala.
Ciotka próbowała uratować dziewczynki
Naoczni świadkowie zdarzenia podają, że dziewczynki starała się uratować ich ciotka, która była z nimi na spacerze. Kiedy gałąź spadła na dziecko, kuzynka pobiegła szukać pomocy wśród okolicznych mieszkańców. Ci natychmiast zawiadomili służby ratunkowe.
Ciotka dziewczynek była bardzo spanikowana. Pobiegłyśmy razem na miejsce, wyprzedziło nas kilkanaście pojazdów służb ratowniczych – relacjonowała świadek zdarzenia.
Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, Maisy już nie żyła. Drugą z dziewczynek udało się zabrać helikopterem do pobliskiego szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dla upamiętnienia Maisy do płotu znajdującego się obok gospodarstwa przywiązano białego misia. Wujek Maisy oddał hołd zmarłej ośmiolatce składając pod feralnym drzewem wiązankę kwiatów.
Wspaniała siostrzenico, kocham Cię. Spoczywaj w pokoju – głosił napis na kwiatowym wieńcu.
Policja prowadzi śledztwo
Nie wiadomo, dlaczego dziewczynki znajdujące się pod opieką ciotki schroniły się pod drzewem w trakcie burzy. Lokalna policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.