Aleksandra i Oliwia z Częstochowy zaginęły bez śladu 10 lutego. W domu zostawiły telefony, a na parkingu wciąż stał ich samochód. W poszukiwania zaangażowała się niemal cała Polska, z nadzieją, że kobiety odnajdą się żywe.
52-latek podejrzany o podwójne zabójstwo
Niestety, akcja poszukiwawcza zakończyła się tragicznie. 21 lutego w lesie w Romanowie pod Częstochową znaleziono ciała dwóch kobiet. Wszystko wskazuje na to, że należą one do zaginionej matki i córki. Jak wynika z sekcji zwłok, młodsza z nich została uduszona, przyczyny zgonu starszej z kobiet nie udało się jeszcze ustalić.
Jeszcze przed znalezieniem zwłok w sprawie zatrzymano znajomego Aleksandry, Krzysztofa R. W minioną środę 52-latek usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
52-latek nie przyznał się do winy, nie złożył też żadnych wyjaśnień. Jak na razie nie wiadomo, co mogło nim kierować. Śledczy są jednak niemal przekonani, że to on stoi za okrutną zbrodnią - podaje portal czestochowa.naszemiasto.pl.
Mężczyzna wyjdzie z aresztu?
W piątek do Sądu Okręgowego w Częstochowie wpłynęło zażalenie pełnomocnik Krzysztofa R. na decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Termin na złożenie wniosku minął dwa dni wcześniej, o jego ważności decyduje więc data wysyłki. Niewykluczone, że podejrzany zostanie zwolniony z aresztu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.