Agnieszka B., sekretarz generalna Polski 2050 ma poważne problemy. Śledczy zarzucają jej niedostateczne zabezpieczenie imprezy z okazji finału WOŚP w 2019 roku. Wtedy na oczach milionów na scenę wbiegł Stefan W. z nożem, którym kilkukrotnie godzi ówczesnego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
W dokumentach znajduje się sporo uchybień ze strony kobiety. Miało zabraknąć m.in. sposobu zabezpieczenia dostępu do sceny, listy osób wchodzących w skład służby porządkowej czy wskazania rodzaju i liczebności służb ochroniarskich. Oprócz tego na event mógł dostać się dosłownie każdy, nawet z niebezpiecznym narzędziem.
Zarzuty dotyczą również jej zastępcy Dawida J. Oprócz nich na ławie oskarżonych znajdują się dwaj policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, urzędnik z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni oraz szef agencji ochrony Tajfun i jego pracownik pełniący funkcję kierownika.
Prokurator uważa, że niedopełnienie przez nich obowiązków naraziło wiele osób "na utratę życia lub zdrowia". Nikt z oskarżonych jednak nie przyznaje się do winy.
Czytaj też: Rosjanie wybrali Miss Krymu. Piękność?
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl