8 grudnia w Żabce przy ul. Płockiej w Sochaczewie doszło do ogromnego dramatu. Do sklepu wtargnął mężczyzna, który zadał właścicielce 20 ciosów nożem. 35-letnia Urszula nie miała szans na przeżycie. Na miejscu zdarzenia interweniowała policja, która niezwłocznie rozpoczęła obławę za sprawcą.
Następnego dnia rano policja odnalazła zabójcę 35-latki. Mordercą okazał się jej mąż Łukasz. 39-latek został znaleziony przez funkcjonariuszy w odległości ok. 5 km od miejsca zdarzenia.
Przesłuchanie nie było jednak możliwe - sprawca już nie żył. Najprawdopodobniej niedługo po dokonaniu makabrycznej zbrodni popełnił samobójstwo. Para osierociła 13-letniego syna. Sklep, w którym doszło do zbrodni, pozostaje nieczynny. Przed drzwiami wejściowymi pojawiają się znicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał zakaz zbliżania się
Zabójstwo 35-latki wstrząsnęło całą Polską. "Fakt" przedstawił informacje dotyczące życia prywatnego małżeństwa. Para mieszkała w położonym ok. 10 km na północ od Sochaczewa Brochowie. Wprowadzili się tam rok temu, cały czas zajmowali się remontem domu. Jeden z sąsiadów nie mógł uwierzyć na wieść o zabójstwie.
Gdy usłyszałem o tym, co się wydarzyło, aż usiadłem - powiedział "Faktowi" jeden z sąsiadów.
Czytaj także: Zdjęcie z bankomatu. Policja poszukuje tego mężczyzny
Okazało się, że rodzina miała swoje problemy, które rzucają na sprawę inne światło. Według relacji przytaczanych przez tabloid Łukasz P. był osobą, która nie potrafiła opanowywać swojej agresji. W ubiegłym miesiącu mężczyzna napadł na żonę i ją pobił. Urszula zgłosiła sprawę na policję, dlatego 12 listopada napastnik został zatrzymany i trafił do aresztu. Postawiono mu zarzuty oraz nałożono na niego dozór policyjny i zakaz zbliżania się do rodziny.