Podobnie jak w innych rejonach Dolnego Śląska, powiat dzierżoniowski również boryka się ze skutkami powodzi i ulewnych deszczy. W wyniku przerwania wału przeciwpowodziowego na rzece Piławie, mieszkańcy kilku wsi zostali odcięci od świata. W trudnej sytuacji znalazła się wieś Nowizna w gminie Dzierżoniów.
Tamtejszy zabytkowy pałac musiał zostać zamknięty, gdy w niedzielę tama została przerwana, co spowodowało, że budynek został niemalże całkowicie odizolowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Woda przy Pałacu Nowizna zaczęła pojawiać się już w piątek, co zmobilizowało mieszkańców oraz ochotniczą straż pożarną do działania. Zaczęto napełniać worki piaskiem i rozwozić je do miejsc, które były najbardziej narażone na zalanie.
W sobotę sytuacja stawała się coraz bardziej niepokojąca, ponieważ poziom rzeki wyraźnie się podnosił. Później zostaliśmy odcięci, choć przejście do pałacu jest jeszcze od strony parku - powiedział w rozmowie z o2.pl właściciel Pałacu Nowizna.
Dodał, że sam pałac nie jest bezpośrednio zagrożony. Mieszkańcy domów położonych niżej mają o wiele trudniejszą sytuację, ponieważ to ich posesje są najbardziej narażone na zalanie.
Nie traci poczucia humoru
Choć woda wdarła się do piwnicy pałacu, właściciel nie traci optymizmu. W mediach społecznościowych zamieścił humorystyczny post, w którym ogłasił "nową atrakcję – spływ pontonem po piwnicach". Pomimo zalania, właściciel uspokaja, że sytuacja nie zagraża całej konstrukcji budynku, a woda w piwnicy sięga około 70 cm.
- Wydaje mi się, że poziom wody zaczyna opadać, a opady deszczu nie są już prognozowane – powiedział właściciel z optymizmem. Na Facebooku umieścił również wpis z pytaniem "jak wam się powodzi?", co podkreśla ich specyficzne poczucie humoru.
Co mamy zrobić, usiąść i płakać? Oczywiście, to dramatyczna sytuacja, ale życie toczy się dalej – oznajmił w rozmowie z o2.pl właściciel Pałacu Nowizna. Wyraził też nadzieję, że może za tydzień wszystko zostanie uprzątnięte, a oni sami zabiorą się za remont i dalszą pracę.