Atak rosyjski ruszył z trzech stron. Plan ataku został opracowany na długo przed samą agresją rosyjską. I choć był wielokrotnie opisywany, także na łamach o2.pl, zaciekłość napastników zaskoczyła Ukraińców.
Plan ataku, jak dowiaduje się o2.pl, opracowało dwóch wysokich rangą dowódców wojskowych. To generał-pułkownik Andriej Nikoławiecz Sierdiukow i generał-pułkownik Aleksandr Wiktorowicz Gałkin.
Czytaj też: Tak Putin może zaatakować Ukrainę. Schemat wojny
Pierwszy z nich jest dowódcą wojsk powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej. Drugi jest "asystentem" ministra obrony Siergieja Szojgu. Ma za sobą długą służbę w siłach zbrojnych, tak Związku Radzieckiego, jak i Rosji.
Sierdiukow - spadochroniarz
Andriej Sierdiukow (rocznik 1962) to zwiadowca i spadochroniarz. Absolwent słynnej Wyższej Szkoły Dowódczej Wojsk powietrznodesantowych w Riazaniu. Z armią związany jest od czasów Związku Radzieckiego.
W okresie 1983–1986 służył jako kolejno: dowódca plutonu zwiadu, zastępca dowódcy i dowódca kompanii powietrznodesantowej. Następnie przez cztery lata był szefem sztabu w randze zastępcy dowódcy batalionu powietrznodesantowego i dowódcą. Stamtąd poszedł w górę: do pułku spadochronowego, gdzie najpierw był zastępcą, a później - dowódcą. Dowodził także 106. Gwardyjską Dywizją Powietrznodesantową.
W październiku 2013 r. został I zastępcą dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego. Trzy lata później Władimir Putin wyznaczył go na szefa WDW, czyli wojsk powietrznodesantowych.
Czytaj też: Krwawy czwartek. Tak komentują wojnę na Ukrainie
Gałkin - Kaukaz, Syberia i sankcje
Drugim z autorów planu ataku ma być generał Aleksandr Gałkin. Starszy o cztery lata od Sierdiukowa, urodził się w Północnej Osetii. Odbył służbę m.in. w NRD oraz w Kaukaskim i Dalekowschodnim Okręgu Wojskowym. Również jest absolwentem prestiżowych rosyjskich szkół wojskowych: Akademii im. Frunzego i Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego.
Służył również w okręgu syberyjskim. W 2014 r., po rosyjskich atakach na Krym i Donbas, Gałkin został objęty sankcjami przez Unię Europejską. Miał sprawować dowództwo nad 1. i 2. Korpusem Armijnym na terenie samozwańczych republik: Donieckiej i Ługańskiej.
Obaj dowódcy, jak mówi rozmówca o2.pl, w ostatnim czasie często się spotykali a nawet mieli nocować w jednym miejscu. Udział Sierdiukowa w opracowaniu planów był nieprzypadkowy, bo Rosjanie przykładają wielką wagę do udziału wojsk powietrznodesantowych w prowadzonych przez siebie konfliktach.
Być może też dojdzie do desantu rosyjskiego na Kijów - a właściwie na strategicznie ważne lotnisko Kijów-Hostomel. Takie mają być być podstawowe założenia rosyjskiej agresji: zajęcie lotnisk i opanowanie transportu lotniczego na Ukrainie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.