Około 800 tysięcy mężczyzn chce uniknąć poboru do wojska w Ukrainie, zmieniając faktyczny adres zamieszkania i podejmując pracę zarobkową.
Wszystko z powodu ustawy o rezerwie ekonomicznej. Poinformował o tym, przewodniczący Komisji Ekonomicznej Rady Najwyższej, poseł partii "Sługa Narodu" Dmytro Natalukha.
Czytaj także: Czarny dzień Rosjan. Stracili ponad 1000 żołnierzy
Natalukha uważa, że projekty ustaw o rezerwie ekonomicznej zachęcą te osoby do wyjścia z szarej strefy, wykazania się dochodami i rozpoczęcia płacenia podatków. Jednocześnie jeden z wojskowych nazwał pomysł rezerwacji ekonomicznej "głupim".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To niesprawiedliwe wobec tych, którzy dobrowolnie zmobilizowali się w 2022 roku - stwierdził wojskowy dla portalu censor.net.
Czytaj także: Tajemnicza śmierć w Rosji. Moskwa huczy od plotek
W odpowiedzi Natalukha powiedział, że "wojny nie da się wygrać prostą sprawiedliwością, wojna sama w sobie jest niesprawiedliwa.
Mobilizacja w Ukrainie. Prezydent zmienił prawo
Mobilizacja wojskowa na Ukrainie trwa już od wielu miesięcy. Prezydent Wołodymyr Zełenski oraz ukraińskie władze dążą do zwiększenia liczby rekrutów, aby móc skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej agresji.
Wielu młodych mężczyzn w Ukrainie jest obecnie zobowiązanych do odbywania służby wojskowej. Ostatnie zmiany legislacyjne pozwoliły na objęcie mobilizacją również 25-latków, uznawanych za bardziej odpowiednich do obsługi nowoczesnego uzbrojenia.
Reakcje społeczne na mobilizację są mieszane. Wiele osób rozumie konieczność obrony kraju, jednak obawy przed utratą bliskich są równie silne. Rząd Ukrainy stara się edukować i informować społeczeństwo o potrzebie mobilizacji, prowadząc kampanie informacyjne i wspierając rodziny żołnierzy. Przyszłość mobilizacji na Ukrainie zależy od wielu czynników, w tym trwania konfliktu i dalszej pomocy międzynarodowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.