Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zaczęło się od awantury. Kobieta nie żyje. "Uderzył 11 razy w głowę"

29

Prokuratura Rejonowa w Kartuzach złożyła do sądu akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi K. w sprawie zabójstwa żony i upozorowania wypadku na przejeździe kolejowym w Mezowie w powiecie kartuskim. Zdarzenie miało miejsce w styczniu bieżącego roku.

Zaczęło się od awantury. Kobieta nie żyje. "Uderzył 11 razy w głowę"
Prokuratura postawiła zarzuty mężowi 31-letniej Jolanty K. (Facebook, Google Maps)

10 stycznia o godzinie 20:36 na przejeździe kolejowym w Mezowie pojawił się samochód, w który uderzył pociąg relacji Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz. Na miejscu kierowcy znaleziono ciało kobiety.

W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że wypadek kolejowy został upozorowany w celu zatarcia śladów zabójstwa pokrzywdzonej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu

Przyszedł do salonu żony. Wybuchła awantura

Zaczęło się od awantury, jaka 10 stycznia wybuchła między Tomaszem K. a jego żoną, Jolantą K., w jej salonie.

Do salonu kosmetycznego prowadzonego przez pokrzywdzoną, ok. godziny 19:30 przyszedł Tomasz K. W salonie doszło do kłótni pomiędzy Tomaszem K. a pokrzywdzoną. Kiedy pokrzywdzona próbowała połączyć się z numerem alarmowym 112, Tomasz K. uderzył ją z dużą siłą jedenaście razy w głowę twardym, tępokrawędzistym narzędziem - przekazał pełniący funkcję rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Mariusz Duszyński

Według śledczych, oskarżony przeniósł ciało kobiety do bagażnika samochodu i udał się na przejazd kolejowy w Mezowie. Następnie umieścił pokrzywdzoną na miejscu kierowcy i zostawił samochód na przejeździe kolejowym.

Około godziny 20:36 w samochód uderzył pociąg relacji Kartuzy – Gdańsk Wrzeszcz – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

W toku śledztwa ustalono, że motywem zbrodni był rozpad małżeństwa, z którym Tomasz K. nie mógł się pogodzić.

W toku śledztwa Tomasz K. został poddany badaniom przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Po obserwacji biegli stwierdzili, że Tomasz K. nie jest osoba chorą psychicznie ani upośledzoną umysłowo. W chwili popełnienia zarzucanych mu przestępstw mógł rozpoznać znaczenie czynów i pokierować swoim postępowaniem - powiedział Mariusz Duszyński.

Prokuratura, opierając się na zgromadzonym materiale dowodowym, postawiła Tomaszowi K. trzy zarzuty: zabójstwa, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz uszkodzenia mienia.

Przestępstwo zabójstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas od 10 lat po dożywocie. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Przestępstwo uszkodzenia mienia zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Oskarżony Tomasz K. przebywa w areszcie śledczym.

Autor: EWS
Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić