Zaczęło się od sprzeczki w markecie. Bandyci przyjechali z maczetami

W jednym z radomskich marketów doszło do sprzeczki dwóch klientów. Jeszcze tego samego dnia krewki mężczyzna wraz ze swoimi pomocnikami pojechał do domu drugiego awanturnika i napadł na jego rodzinę z nożem w ręku. Gdy rodzina zgłosiła sprawę na policję, została zmuszona do odwołania zeznań. Wkrótce napastnicy wrócili, tym razem z maczetą w ręku.

MaczetaBandyci najechali rodzinę mając maczety.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Mateusz Kaluga

Ta niepokojąca historia wydarzyła się niespełna miesiąc temu w Radomiu. Z relacji "Gazety Wyborczej" wynika, że do ostrej kłótni doszło tuż przed kasą w markecie. Jeden z klientów miał głośno przeklinać, więc drugi zwrócił uwagę, że obok są dzieci. Pierwszy mężczyzna postanowił odepchnąć mężczyznę, po czym wywiązała się szarpanina. Mężczyzna, który zareagował na zachowanie krewkiego klienta usłyszał, że będzie "dojechany".

Tego samego dnia został najechany w mieszkaniu przez trzech panów, którzy przystawili mu nóż kuchenny do szyi i zabrali tysiąc złotych. Policja podjęła działania, ustalili jednego ze sprawców, został zatrzymany i aresztowany. Dwóch pozostałych było poszukiwanych. Ale na tym historia się nie skończyła mówi portalowi Robert Bińczak, prokurator rejonowy w prokuraturze Radom Zachód.

Bandyci zażądali odwołania zeznań. Ze względu na groźby rodzina wycofała na policji wszystko to, co opisywała chwilę wcześniej. - Dostałem sygnał, że poszkodowani się wycofali. W porozumieniu z komendantem miejskim policji zorganizowaliśmy ochronę tej rodzinie. Wtedy przyznali, że wycofali zeznania ze strachu. Złożyli je ponownie i opowiedzieli, co się wydarzyło. I jak się wkrótce okazało, dobrze, że objęliśmy ich ochroną - dodaje w rozmowie z "Wyborczą" Bińczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Audyty w resorcie aktywów. "Tadeusz Rydzyk jest bohaterem wielu"

Następnego dnia do rodziny przyjechała bandycka ekipa. Tym razem wszyscy wyposażeni byli w maczety. Policja szybko jednak zareagowała. Jednego z napastników udało się zatrzymać w mieszkaniu, drugiego na osiedlu po podjętym pościgu.

Podejrzani usłyszeli zarzuty dot. rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i zastraszania świadków. Rodzinę objęto policyjną ochroną.

W tej chwili już cztery osoby są tymczasowo aresztowane, w tym mężczyzna, od którego cała sprawa się zaczęła oraz drugi podejrzany, który ma na swoim koncie długoletni wyrok za zabójstwo. Tak to z kłótni przy kasie zrobiła się gruba sprawa - powiedział prokurator Bińczak "Gazecie Wyborczej".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę