Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

Zaczepił kobietę i zaatakował jej męża. Policja doskonale zna sprawcę

200

Policjanci z Pruszkowa zatrzymali 29-latka, który w sobotę 10 sierpnia miał skatować - najprawdopodobniej kastetem - mężczyznę, gdy ten stanął w obronie żony. Do brutalnej napaści doszło na stacji kolejowej w Piastowie pod Warszawą. Okazuje się, że Marcin J. jest doskonale znany policji.

Zaczepił kobietę i zaatakował jej męża. Policja doskonale zna sprawcę
Mężczyzna został zatrzymany po kilkunastu dniach od pobicia (KPP w Pruszkowie)

Jak opisuje "Fakt", w sobotę, 10 sierpnia pan Stanisław pojechał do Pruszkowa, żeby odebrać z pracy swoją żonę, Agnieszkę. Kobieta kończy pracę przed północą i boi się sama wracać do domu. Feralnej nocy o godz. 23.30 małżeństwo wysiadło z pociągu na stacji w Piastowie i przechodziło obok budynku dworca. W pewnym momencie mężczyzna, siedzący pod parasolami, zaczepił panią Agnieszkę.

— To było trochę dziwne, bo nie znałam tego chłopaka. Zaczepił mnie. Nie wiem nawet, skąd znał moje imię. Może widział mnie w pracy, bo mamy imienne identyfikatory (...)— zastanawiała się w rozmowie z "Faktem" kobieta. Mąż postanowił dowiedzieć się, skąd mężczyzna zna jego żonę. To był błąd.

Gdy pan Stanisław ruszył w stronę chuligana, usłyszał: "po ch** tu idziesz?". Po chwili napastnik rzucił się na mężczyznę i brutalnie go pobił. Z opisu "Faktu" wynika, że ciosy najprawdopodobniej zadano kastetem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szukał skarbu w piramidzie Cheopsa. To, co odkrył zapisało się na kartach historii

Twarz pana Stanisława została zmasakrowana. Mężczyzna miał pęknięty łuk brwiowy, złamaną szczękę i nos. Na zdjęciach udostępnionych przez dziennik widać, że tuż po pobiciu pod okiem mężczyzny pojawił się ogromny krwiak.

Sprawca napaści w Piastowie w rękach policji

Po brutalnym ataku agresor uciekł z miejsca zdarzenia i przez kilkanaście dni pozostawał bezkarny. Teraz trafił w ręce policji. Do zatrzymania mężczyzny doszło na terenie Warszawy.

Z komunikatu pruszkowskich funkcjonariuszy wynika, że 29-letni Marcin J. jest doskonale znany policji - poszukiwano go do odbycia kary za kradzież i rozbój. Jak czytamy "mężczyzna w pierwszej kolejności spędzi ponad 1,5 roku w zakładzie karnym w związku z wcześniej zasądzoną karą przez warszawski sąd".

Mężczyzna usłyszał także zarzut kradzieży w jednym ze sklepów drogeryjnych, czego dopuścił się w warunkach recydywy. W związku ze zdarzeniem z 10 sierpnia usłyszał zarzut uszkodzenia ciała mieszkańca Piastowa. Zatrzymany przyznał się do popełnienia przestępstw. Sprawę kradzieży oraz uszkodzenia ciała nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie (...) - informuje asp. szt. Monika Orlik z Komendy Policji w Pruszkowie.

Brutalne pobicie wywołało dyskusję o bezpieczeństwie miasta. Mieszkańcy Piastowa przyznają, że - szczególnie wieczorami, w rejonie wspomnianej stacji - nie czują się bezpiecznie. Rozmówcy "Faktu" tuż po pobiciu pana Stanisława skarżyli się, że "bandziory biegają po ulicy", a "policji w ogóle nie widać".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić