Na piątkowym otwarciu zjazdu Campus Polska Przyszłości w Olsztynie padły pierwsze deklaracje ze strony Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Uczestnicy mogli zadawać pytania byłemu premierowi i prezydentowi Warszawy. Poruszono oczywiście najbardziej kontrowersyjne kwestie, które od miesięcy dzielą Polaków na dwa obozy. Jeden z mężczyzn, przedstawiający się jako Linus z Warszawy, zapytał krótko: "Kiedy będę mógł wziąć ślub ze swoim chłopakiem?". Publiczność nagrodziła go za to brawami.
Jestem politykiem ostrożniejszym niż Rafał, niż większość z was mogłaby oczekiwać, jeśli chodzi o te mocne, potrzebne zmiany obyczajowe w Polsce. Ostrożniejszym dlatego, że jestem przekonany, że dla bardzo wielu Polaków to jest ciągle coś, co niełatwo przychodzi im akceptować - zaczął Donald Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej podkreślił, że chce robić wszystko, "aby osoby nieheteroseksualne czuły się nie tylko uprawnione do zawarcia związku małżeńskiego, ale także, żebyśmy wszyscy czuli się wobec siebie dobrze, żebyśmy znaleźli w sobie gotowość do akceptacji".
Nie znam daty, bo wymagałoby to zmiany przepisów w Polsce. Jeśli będę stał na czele większości parlamentarnej, to jedną z pierwszych decyzji będzie decyzja o zgodzie na związki partnerskie - powiedział Donald Tusk.
Po tej odpowiedzi na sali rozległy się brawa. Jednak nie wszyscy przedstawiciele środowiska cieszą się z takich zapowiedzi. Niektórzy w przyszłość patrzą sceptycznie wspominając, że obietnice wyborcze nie zawsze są realizowane. Bart Staszewski napisał na Twitterze:
Dzisiaj Donald Tusk pytany o śluby LGBT odpowiedział, że może dać tylko związki partnerskie. To nie jarmark, żeby się targować. Polki i Polacy oczekują pełnej równości, a nie protezy. Chcemy równości, która Panu wystaje zza pleców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.