"Zaćmienia lubią chadzać parami! Dlatego gdy na horyzoncie wypatrujemy już częściowego zaćmienia Słońca 29 marca, to już w najbliższy piątek nastąpi całkowite zaćmienie Księżyca... którego niestety nie zobaczymy" - przekazał Karol Wójcicki na wstępie swojego facebookowego wpisu.
Ekspert jednocześnie podkreślił, że rankiem 14 marca dojdzie do całkowitego zaćmienia księżyca, które będzie widoczne w obu Amerykach.
Reszta świata tym razem będzie musiała zadowolić się jego dużo bardziej ubogą wersją. W Polsce na przykład zobaczymy jedynie jego początkową, subtelną fazę półcieniową. A i to "zobaczymy" jest trochę na wyrost... - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zjawisko ma się rozpocząć o godz. 4:57 nad ranem, kiedy nasz naturalny satelita zacznie wchodzić w półcień Ziemi na wysokości zaledwie 8 stopni nad zachodnim horyzontem.
Faza półcieniowa jest zwykle widoczna dopiero wtedy, gdy Księżyc prawie cały jest już pogrążony w półcieniu naszej planety. Niestety, teraz nawet do tego nie dojdziemy bo np. w Warszawie Księżyc zajdzie ok. 5:54, gdy jego tarcza będzie zaledwie w 3/4 skryta w półcieniu. I na tym zaćmienie się dla nas zakończy - spostrzegł Wójcicki.
Ekspert, prowadzący bloga "Z głową w gwiazdach", zauważył, że "biorąc pod uwagę jasność nieba i małą wysokość Księżyca nad horyzontem śmiało można założyć, że gołym okiem absolutnie nic, albo prawie nic z tego nie zobaczymy".
"Nie przejmujcie się"
Karol Wójcicki w facebookowym wpisie zwrócił się do Polaków, przekazując optymistyczne wieści.
Ale nie przejmujcie się tym bardzo. Już 29 marca częściowe zaćmienie Słońca, które będzie świetnie widoczne z Polski, a 7 września ponownie całkowite zaćmienie Księżyca - wtedy dla odmiany Księżyc wzejdzie już zaćmiony - podsumował ekspert.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.