Do zdarzenia doszło w lipcu we wsi Habledon w Wielkiej Brytanii. 17-letni Rowan Thompson brutalnie zamordował swoją matkę Joannę Thompson. Niedługo później sam zginął, a okoliczności obu zdarzeń wciąż nie są wyjaśnione.
Czytaj także: Włocławek. Tragiczny finał libacji alkoholowej
Z ustaleń policji wynika, że 50-latka koło południa wróciła do domu. Jej nastoletni syn rzucił się na nią i zaczął ją dusić. Kiedy straciła przytomność, wziął nóż kuchenny i zaczął ją dźgać. Kobieta została ugodzona aż 118 razy - 38 razy w głowę, 64 razy w szyję i 16 razy w ramiona.
Dźgnął matkę 118 razy
Po wszystkim 17-latek zadzwonił na policję i powiedział, że właśnie zabił swoją matkę. Dodał, że aby mieć pewność, że nie oddycha, zaczął ją dźgać różnymi nożami. Nakazał policji wziąć worek na ciało.
Funkcjonariusz policji, który pojechał wtedy na miejsce zbrodni, powiedział, że Rowan był bardzo spokojny i opanowany. Nastolatek "wydawał się bardziej zaniepokojony swoim kotem". Do wszystkiego się przyznał i opowiedział co zrobił. Nie wyjawił jednak motywu zbrodni.
Ustalono, że Rowan odwiedzał wtedy swoją matkę. Kilka tygodni wcześniej wyprowadził się w do swojego ojca, z czego Joanna nie była zadowolona. Matka i syn mieli się o to często kłócić. 17-latek był wcześniej przyjęty do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej. Miał depresję i problemy z tożsamością płciową - określał się jako osoba niebinarna.
Rowan miał stanąć przed sądem w Winchester 7 października tego roku. Ale nastolatek został znaleziony martwy kilka dni wcześniej. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo, ale okoliczności zdarzenia nie są jasne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.