Serwis propagandowy białoruskich pograniczników poinformował w piątek, że 16 grudnia polski żołnierz, wymieniony z nazwiska, miał poprosić o azyl polityczny ze względu na "niezgodę z polityką Polski wobec uchodźców". Według strony białoruskiej to młody, 25-letni wojskowy. Do jego zaginięcia doszło w okolicy miejscowości Narewka (pow. hajnowski) na Podlasiu.
Białorusini upublicznili także zdjęcie żołnierza. Wojskowy ma służyć w 11. pułku artylerii w Węgorzewie. To jednostka wchodzi w skład 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Żołnierz miał się skarżyć - jak opisuje strona białoruska - na nieludzkie traktowanie uchodźców.
Żołnierz poszukiwany
Rzecznik prasowy dywizji mjr Marek Nabzdyjak, z którym kontaktowało się o2.pl, zaprzeczył doniesieniom Białorusinów, ale jednocześnie poinformował, że jest na urlopie i poprosił o kontakt z Centrum Operacyjnym resortu obrony. Rzecznik 11. pułku kapitan Katarzyna Tyszko była z kolei nieuchwytna.
Jak jednak udało nam się ustalić, sprawie nadano bieg. Poszukiwania żołnierza rozpoczęła już Żandarmeria Wojskowa.
Żołnierze z oddziałów Żandarmerii Wojskowej w Lublinie i Białymstoku są zaangażowani w poszukiwania żołnierza - mówi o2.pl por. Iwo Sawa z lubelskiego Oddziału ŻW.
Żołnierz może być wykorzystywany do działań propagandowych Białoruś. Dziennikarz serwisu NEXTA, Tadeusz Giczan udostępnił na Twitterze zdjęcie z nagrania materiału z żołnierzem dla białoruskich mediów. Warto zwrócić uwagę na szczegóły: coś wyglądającego jak bandaż na jednej z rąk żołnierza i prawdopodobnie rozdarty na kolanie mundur.
Nie jest jasne, co z bronią osobistą i oporządzeniem zaginionego. Wersje są sprzeczne. Osoba związana z wojskowymi służbami mówi nieoficjalnie o2.pl, że również zaginęły. Pojawiła się także informacja, że mogli ją odnaleźć żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Mariusz Błaszczak: Żołnierz miał poważne kłopoty z prawem
W piątek o godz. 12:20 głos w sprawie zabrał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Za pośrednictwem Twittera poinformował, że "żołnierz miał kłopoty z prawem".
Żołnierz, który wczoraj zaginął, miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada - oświadczył Błaszczak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.