Zaginął w dziczy. Przeżył 50 dni

20-letni Sam Benastick, miłośnik przyrody, zorganizował wyprawę do jednego z kanadyjskich parków. Nagle jednak zaginął, służby szukały go przez dwa tygodnie. Poszukiwania zakończono, bo nikt nie przypuszczał, że może jeszcze żyć. Mimo ekstremalnych warunków, niskiej temperatury przetrwał i trafił do szpitala.

Sam Benastick przeżył 50 dni w dziczy.Sam Benastick przeżył 50 dni w dziczy.
Źródło zdjęć: © True Crime Updates, X
Mateusz Kaluga

Sam Benastick, 20-letni miłośnik przyrody, zaginął na początku października podczas wyprawy w kanadyjskim Parku Redfern-Keily. Mimo intensywnych poszukiwań, które obejmowały ponad 50 osób, psy tropiące i helikoptery, akcję ratunkową zakończono po dwóch tygodniach. Uznano, że w tak trudnych warunkach przetrwanie jest niemożliwe - informuje rmf24.pl.

Jednak po 50 dniach od zaginięcia, Benastick został odnaleziony przez pracowników platformy wiertniczej przy drodze serwisowej. Mężczyzna, wychodząc z dziczy, podtrzymywał się dwoma kijami, a jego nogi były owinięte śpiworem. Został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono odwodnienie i odmrożenia.

Już w listopadzie w regionie występują tam opady śniegu, a temperatura spada nawet poniżej 20 stopni Celsjusza. Przeżycie jest bardzo ciężkie, w przeszłości notowano temperatury nawet na poziomie minus 60 stopni. - Znalezienie Sama żywego jest absolutnie najlepszym, co mogło nas spotkać. Po tym, jak długo go nie było, obawiano się, że nie uda dokonać się tej sztuki – powiedział Madonna Saunderson, szef miejscowej policji cytowany przez CNN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krzysztof Skiba i jego żona Karolina w "Parometrze"

To są bardzo trudne warunki do przetrwania dla naprawdę każdego, zwłaszcza przy ograniczonych zapasach, sprzęcie i jedzeniu. Nawet ktoś z dużym doświadczeniem uznałby to za wyzwanie - powiedział kierujący akcją poszukiwawczą Adam Hawkins, którego cytuje BBC.

Mężczyzna opowiedział, że początkowo spał w samochodzie, a później rozbił obóz przy górskim potoku. Następnie zszedł w dolinę, gdzie zbudował obóz w wyschniętym korycie strumienia. Jego matka wyraziła wdzięczność za odnalezienie syna i poinformowała, że potrzebuje on czasu na powrót do zdrowia. Rodzina podczas poszukiwań zatrzymała się w miejscowym hotelu. Służby starały się ich podtrzymywać na duchu.

Park Redfern-Keily znajduje się w regionie Kolumbia Brytyjska, leży między Oceanem Spokojnym, a Górami Skalistymi. Sam park jest oddalony od cywilizacji. Do najbliższej drogi to nawet 80 km.

Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy