Angelika zaginęła ponad dwa lata temu. Przypadkiem odnaleźli ją rybacy, którzy pływali na Morzu Karaibskim u wybrzeży miasta Puerto Colombia w kolumbijskim departamencie Atlantico.
Odnaleziono ją po tajemniczym zaginieciu
Do zdarzenia doszło 26 września. Rybacy zauważyli na morzu duży obiekt, który początkowo wzięli za kłodę. Po kilku minutach dostrzegli jednak, że to kobieta, która unosi ręce, prosząc o pomoc.
Zaskoczeni rybacy pomogli kobiecie i zabrali ją na swoją łódkę. Jeden z nich Rolando Visbal wszystko nagrał i zrobił zdjęcia. Powiedział także, że nie mógł się dogadać z Angeliką ani po hiszpańsku, ani po angielsku. Kobieta nic nie mówiła i cały czas miała zamknięte oczy.
Kobieta została zabrana na brzeg, gdzie lokalni mieszkańcy się nią zaopiekowali. Wezwano także pogotowie, które zawiozło ją do szpitala. Tam okazało się, że jest poszukiwana od dwóch lat.
Angelika unosiła się na wodzie przez około 8 godzin. Doznała hipotermii i była w dużym szoku. Po kilku dniach doszła do siebie.
Policja próbuje ustalić, co robiła w ciągu ostatnich dwóch lat i jak znalazła się w morzu. Angelika po wyjściu ze szpitala powiedziała radiu RCN, że przez 20 lat była ofiarą przemocy domowej i postanowiła uciec. Twierdziła, że przez sześć miesięcy mieszkała w mieście Barranquilla, a następnie została umieszczona w schronisku dla bezdomnych. Po tym jednak jej pamięć się urywa.